13 grudnia wprowadzony został nowy rozkład SKM-ek. Oficjalnie miało być więcej pociągów, kursujących i zatrzymujących się na Oruni. W praktyce częstotliwość i rozpiętość godzinowa nowych połączeń dla wielu była więcej niż dyskusyjna.
Pociągów jest mniej!
Jedna z naszych czytelniczek, pani Anna Retowska napisała do nas:
„Zamiast zwiększyć ilość połączeń w godzinach szczytu, to teraz jest ich jeszcze mniej. Rano jest kolejka 6:53, długa godzinna przerwa i dwie kolejki pod rząd 8:01 i 8:08. W poprzednim rozkładzie było jeszcze połączenie o 7:10. Moja córka Kasia jeździ od 3 lat do szkoły na Zaspę i w tym okresie ilość pasażerów bardzo się zwiększyła. Miałam nadzieję, że pociągów będzie więcej, a tu porażka.”
W Departamencie Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego dowiedzieliśmy się, że nowy rozkład jazdy pociągów – ze względu na roboty modernizacyjne na odcinku Pszczółki – Pruszcz Gdański – będzie ulegał jeszcze drobnym zmianom i poprawkom. Nie oznacza to jednak wprowadzenia dodatkowych połączeń.
- Przepustowość linii jest ograniczona, także uruchamianie dodatkowych pociągów jest w tej chwili niemożliwe ze względów technicznych – informuje Tomasz Iżycki-Herman z wspomnianego wyżej Departamentu.
Wreszcie jeden bilet
Oprócz SKM-ek, przez Orunię przejeżdżają również pociągi Przewozów Regionalnych. W stronę Gdańska, rano między godziną 7 a 8 kursują aż dwa z nich (odjazd z Oruni: 7:12 i 7:21). Jednak i tu pojawia się problem.
„Trzeba wykupić na te pociągi dodatkowy bilet miesięczny. Sławny już bilet metropolitalny nie obejmie Przewozów Regionalnych, czyli większości kolejek zatrzymujących się w Lipcach i na Oruni.” – pisze pani Anna w dalszej części swojego maila. W przypadku jej córki kupno dwóch biletów oznacza dla naszej czytelniczki konieczność wygospodarowania dodatkowych 40 złotych z domowego budżetu.
Okazuje się jednak, że taka dopłata od wczoraj nie jest już wymagana.
- Od dnia 13 grudnia 2009r. Przewozy Regionalne honorują bilety metropolitalne, co jest kolejnym ułatwieniem w podróżowaniu dla wszystkich pasażerów – tłumaczy Tomasz Izycki-Herman.
Z takiego rozwiązania cieszy się nasza czytelniczka.
- To dla mnie znakomita wiadomość, a przede wszystkim konkretna oszczędność. Dziwię się trochę, że informacja o bilecie metropolitalnym nie jest bardziej rozpowszechniona. Wiele osób może po prostu nie wiedzieć, że nie muszą już płacić za dwa bilety. A przecież nie ma sensu przepłacać – mówi pani Anna.
Garść informacji o "metropolitalnym"
Przypomnijmy, oprócz pociągów SKM i Przewozów Regionalnych, bilety metropolitalne są respektowane również w pojazdach ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia i MZK Wejherowo. W pociągach Przewozów Regionalnych są one ważne na odcinkach Cieplewo - Trójmiasto - Reda Rekowo (pierwszy przystanek na linii Reda - Hel) oraz na fragmencie linii Gdynia - Kościerzyna, do przystanku Babi Dół. W okresie letnich wakacji bilet będzie ważny też, na odcinku Gdynia - Wejherowo, w sezonowym pociągu PR Gdynia - Łeba.
W sprzedaży są bilety dobowe, 72-godzinne i miesięczne. Są trzy opcje biletu metropolitalnego:
- komunalny (obowiązuje w ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo)
- kolejowo-komunalny dwóch organizatorów (obowiązuje w pociągach SKM i PR oraz w pojazdach ZTM w Gdańsku albo ZKM w Gdyni albo MZK Wejherowo)
- kolejowy-komunalny wszystkich organizatorów (obowiązuje w pociągach SKM i PR oraz w pojazdach ZTM w Gdańsku i ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo)
Opcja najdroższa, czyli ostatnia kosztuje w wersji ulgowej 100 złotych, w wersji normalnej 200 złotych.