Trudno o bardziej wymowny widok – w tunelu kolejowym przy Junackiej, który z racji swoich kuriozalnych gabarytów i wyglądu nazwany jest przez mieszkańców „schronem atomowym”, przechadzał się wiceprezydent Bielawski wraz z innymi urzędnikami.
Był to jeden z punktów wycieczki, związanej ze zbliżającą się rewitalizacją Oruni. Urzędnicy przyjechali na dzielnicę, by posłuchać mieszkańców i na własne oczy zobaczyć oruńskie adresy, które w ramach rewitalizacji powinny nabrać innego wyglądu.
ZOBACZ TAKŻE: W tym roku powstanie plan rewitalizacji Oruni [NASZ WYWIAD]. Co później?
W spacerze wzięli udział wiceprezydent Bielawski, urzędnicy, planiści z Biura Rozwoju Gdańska, radni dzielnicy, radni miasta (Magdalena Olek i Lech Kaźmierczyk), przedstawiciele Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej i garstka innych mieszkańców.
Prezydent Bielawski: "Mieszkaniówka" to zły pomysł. Stawiajmy na przestrzeń rolniczą
Atmosfera wycieczki była przyjazna, choć nieco bardziej gorąco zrobiło się właśnie w okolicach tunelu przy ulicy Junackiej. - Jest tak ciasno, że dwa wózki obok siebie już tędy nie przejadą. Proszę na własne oczy zobaczyć z czym oruniacy mają tutaj do czynienia – mówiła szefowa oruńskiej Rady Dzielnicy, Agnieszka Bartków, która w pewnym momencie spaceru nie odstępowała prezydenta ani na krok.
PRZECZYTAJ: Przełom w sprawie budowy wiaduktu na Oruni? Prezydent Adamowicz: oruniacy trzymajcie kciuki!
Radna niezmordowanie próbuje wpłynąć na gdańskich urzędników, by na Oruni wybudowali bezkolizyjne przejazdy kolejowe, a także by poprawili wygląd tuneli dla pieszych. Prezydent Bielawski był szczery. - Wszystko rozumiem, ale skąd mamy wziąć na to pieniądze? Komu powinniśmy zabrać, z jakich innych inwestycji powinniśmy zdjąć środki? - pytał. I dodawał: - To są uroki życia w takich miejscach. Nie jestem przekonany, czy Orunia powinna akurat rozwijać „mieszkaniówkę”. Na pewno nie pomaga w tym biegnąca tutaj linia kolejowa.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadzali się radni, którzy wskazywali chociażby na ostatnią mieszkaniową inwestycję – budowę TBS-ów przy Trakcie św. Wojciecha i przy linii kolejowej. Prezydent upierał się jednak przy swoim. - Żuławy i okolice nigdy nie były dobrym miejscem do budowy mieszkań, to raczej przestrzeń rolnicza i taką powinna pozostać.
Na spacerze po Oruni było kilka przystanków
Jednocześnie prezydent przypominał, że miasto rozmawia z PKP PLK w sprawie budowy bezkolizyjnego przejazdu na Oruni. Mowa o przejeździe w ciągu Nowej Podmiejskiej.
W środę spacerowicze zatrzymali się w kilku miejscach Oruni: na ulicy Gościnnej przy kościele i kuźni, w pobliżu tunelu na Junackiej i w parku na Związkowej. Przeszli też ulicą Smoleńską, okrążyli nowe boisko i tunelem dostali się na drugą stronę torów. Kolejnym przystankiem były okolice Świńskiego Rynku (niedaleko budynku Biura Obsługi Mieszkańców nr 4), rejon Parku Oruńskiego, ulica Raduńska i Dworcowa (park Schopenhauera).
Mieszkańcy mają swoje postulaty [LISTA]
Na każdym z takich przystanków padały wnioski o konkretne poprawki w okolicy. Co zgłaszali mieszkańcy, radni i członkowie oruńskich organizacji?
Rejon ulicy Gościnnej:
- ograniczenie ruchu samochodowego na oruńskim rynku
Obszar Parku Oruńskiego:
- budowa parkingu w okolicy wejścia do Parku
- ograniczenie wycinki drzew w Parku Oruńskim
- budowa pochylni, która ułatwiła by wejście np. osobom niepełnosprawnym na wał Kanału Raduni (rejon przystanku autobusowego na Gościnnej)
Smoleńska, okolica szkoły:
- budowa lodowiska
- poprawienie dojść i dojazdów na linii „wschód-zachód”, tak by mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska częściej odwiedzali Orunię za torami i ogólnie Żuławy. Taki lepszy tranzyt np. z Oruni Górnej w okolicę ulicy Smoleńskiej pozwoliłby „odczarować” mity o tej części Oruni.
Okolice dawnego cmentarza na Gościnnej i Junackiej:
- zamknięcie tej okolicy dla samochodów
Park Schopenhauera:
- budowa ekranów akustycznych, które uniemożliwiłby przechodzenie mieszkańcom przez tory
Park przy ulicy Związkowej:
- budowa chodników i lepszych dojść do tunelu kolejowego
- stworzenie spójnej koncepcji rozwoju tej okolicy
- urządzenie małego targu warzywno-kwiatowego
Jak zapewniali nas przedstawiciele Biura Rozwoju Gdańska, każda z tych uwag została zapisana przez miejskich planistów i będzie rozpatrywana przy tworzeniu przyszłego planu rewitalizacji Oruni.
Jaki postulat dodalibyście do tej listy? ZAPRASZAMY DO KOMENTOWANIA