Sandomierska, Dworcowa, Gościnna, Trakt św. Wojciecha, Równa, Żuławska, Stroma - to najczęściej pojawiające się w dzisiejszej dyskusji ulice.
Wiele uwagi poświęcono rejonowi skrzyżowania Traktu św. Wojciecha z Sandomierską. W miejscu tym, jak argumentowali radni, piesi muszą obecnie tracić wiele czasu. Według wyliczeń jednego z członków rady, przejście od jednego przystanku do innego, położonego naprzeciwko potrafi zająć nawet siedem minut. Tymczasem w linii prostej jest to niecałe 100 metrów. Piesi muszą jednak iść naokoło, mijając po drodze trzy sygnalizacje świetlne.
Problem ten był już wcześniej podnoszony przez mieszkańców. Urzędnicy tłumaczyli zawsze, że nie ma pieniędzy na inną organizację skrzyżowania. Radni przedstawili dziś jednak nowy pomysł rozwiązania tego problemu.
- Czy nie można na tym skrzyżowaniu zlikwidować obecnego przejścia dla pieszych i zamiast niego wybudować kolejne, jakieś 100-200 metrów w stronę Gdańska? – pytali.
Przekonywali, że niedaleko obecnego przejścia jest kładka (idąc w stronę Pruszcza), którą można dostać się na drugą stronę Traktu św. Wojciecha. Dlatego też „przeniesienie pasów” w stronę Gdańska nie powinno być uciążliwe dla nikogo. Przeciwnie, nowe przejście bliżej Gdańska pozwoli zaoszczędzić wiele czasu i nerwów.
- Osoby, które będą chciały przejść na drugą stronę Traktu, po to aby dostać się do pobliskiego kościoła lub zrobić zakupy w powstającym nieopodal markecie będą miały ułatwione zadanie – tłumaczyła Agnieszka Bartków, przewodnicząca Zarządu Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”.
Propozycja spodobała się Tomaszowi Wawrzonkowi, kierownikowi działu Inżynierii Ruchem w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
- Takiego pomysłu jeszcze nie było. Jutro wysyłam na skrzyżowanie Sandomierskiej z Traktem swoich ludzi, którzy sprawdzą z jaką sygnalizacją mamy tam do czynienia. Jeżeli jest ona nowszej generacji, sprawa będzie prostsza. Koszt „przenosin” sygnalizacji będzie zdecydowanie tańszy. I wtedy jest to do wykonania.
Według urzędnika, zakładając wersję optymistyczną, należy liczyć się z wydatkiem rzędu 15 tysięcy złotych. – Takie pieniądze jesteśmy w stanie znaleźć w naszym budżecie – zapewnia.
O co jeszcze postulowali dzisiaj radni?
Na Trakcie św. Wojciecha na przejściu w okolicy Gościnnej istniejące tu pasy miałyby zostać poszerzone na całej długości jezdni o około 2 metrów (w stronę Pruszcza). – Od istniejącego tu przystanku w kierunku Pruszcza ludzie idą w stronę pasów, aby dostać się na drugą stronę Traktu. Jeżeli osób jest więcej, to nie ma jak przejść, chodnik jest tu bowiem bardzo wąski. Wiele osób skraca sobie drogę i wchodzi na Trakt wcześniej. Czemu nie poszerzyć więc pasów? – pytali.
Kolejna propozycja to ucywilizowanie wyjazdu z Dworcowej w Trakt św. Wojciecha. Członkowie rady zwracali na niebezpieczny lewoskręt i bardzo często zakorkowany prawy wyjazd z tego miejsca. Wśród propozycji pojawiła się prośba o zamontowanie tutaj sygnalizacji świetlnej lub wprowadzenie nakazu jazdy w prawo (kierowcy, którzy chcieliby jechać z Dworcowej w lewo zawracaliby na położonej kilkadziesiąt metrów dalej wysepce).
Wśród innych pomysłów pojawiły się jeszcze postulaty wprowadzenia „Strefy 30” na ulicy Gościnnej, Równej i Żuławskiej, a także wprowadzenie znaku, który nie pozwalałby ciężarówkom jeździć po ulicy Żuławskiej w godzinach 20-9.
Padł również wniosek o poprawę przejścia dla pieszych na Dworcowej (koło Dworku Artura). W dyskusji przewinęła się ponadto ulica Stroma (wprowadzenie ograniczeń dla poruszających się tutaj pojazdów).
Które z pomysłów mają szansę na najszybszą realizację?
- Wprowadzenie strefy uspokojenia ruchu to kwestia miesiąca. Uważam, że taka strefa to dobry pomysł. Przejście na Dworcowej również, z tym, że tu będę prosił radę osiedla o „dorzucenie się” do inwestycji – odpowiadał nam Wawrzonek.
Urzędnik przyniósł dziś także zapowiedź niewielkiej inwestycji na Oruni.
- W przeciągu dwóch miesięcy na ulicy Raduńskiej, tuż obok przedszkola powstanie przejście dla pieszych. Zostanie zastosowane tu nowe rozwiązanie, tego jeszcze w Gdańsku nie było – mówił.
Zamiast klasycznej kostki na jezdni położone zostaną biało czarne, gumowe prefabrykaty. Nie zabraknie też elementów odblaskowych. Zdaniem urzędnika, rozwiązanie to gwarantuje większe bezpieczeństwo pieszego. Koszt takiego przejścia to 6 tysięcy złotych.
Zmiany na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych, inna organizacja lewo i prawoskrętów, wprowadzenie stref ograniczonego ruchu – to propozycje członków Rady Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”, które dziś (16.I) w Gościnnej Przystani zostały przedstawione gdańskim urzędnikom. Które z pomysłów mają szansę na realizację? I kiedy?