Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Piątek, 29/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Boimy się prawa, bo go nie znamy...

 1 dodane: 20:11, 27/02/13

tagi:

Jak to jest z naszą świadomością prawną? Czy potrafimy poradzić sobie w urzędach i sądach? A jeżeli nie, to czy warto korzystać z usług prawników? Na te pytania i kilka innych odpowiada Anna Klupa, radczyni prawna, która w zeszłym tygodniu prowadziła bezpłatne konsultacje dla uczestników oruńskiego "podwórkowego" projektu.

Anna Klupa, radczyni prawna
Anna Klupa, radczyni prawna
Fot. archiwum Anny Klupy

Fotografia 1 z 1

O projekcie pisaliśmy tutaj.

Może dziwne pytanie do prawnika, ale zadam je i tak.  Mamy w Polsce za mało, czy za dużo prawników?

Anna Klupa: Myślę, że mamy w Polsce dość dużo prawników, natomiast wciąż stosunkowo mało osób korzysta z ich usług.

Może dlatego, że takie usługi są zbyt drogie?
W tej kwestii bardzo wiele się ostatnio zmieniło. Od kilku lat obserwujemy tzw. otwarcie zawodów prawniczych, dzięki czemu prawników na rynku jest naprawdę bardzo dużo. Co za tym idzie, ceny również znacząco spadły.

Oczywiście, jeżeli obywatel w potrzebie zadzwoni do wielkiej korporacji prawniczej, czy kancelarii nastawionej głównie na obsługę przedsiębiorców, to cena  usług może wydawać się takiej osobie astronomiczna. A to może ją zniechęcić do dalszych poszukiwań. Dlatego warto pamiętać, że na rynku jest bardzo dużo kancelarii o różnym zakresie działania, trzeba tylko poszukać.

Tak jak w każdej branży  stawki są bardzo zróżnicowane, dlatego i tu  nie powinno się generalizować.
Trzeba również pamiętać, że stawki wynagrodzenia prawników często zależne są od wielu różnych czynników, np. stopnia skomplikowania sprawy, przewidywanego czasu trwania postępowania, nakładu pracy. Dlatego tak naprawdę każdą sprawę zwykle wycenia się indywidualnie.

Niedawno w Gościnnej Przystani miała Pani spotkania z mieszkańcami Oruni. Czego można było się na nich dowiedzieć?
Szkolenia dla mieszkańców Oruni dotyczyły głównie sporządzania pism i wniosków urzędowych. Głównie wniosków wszczynających postępowania, ale także odwołań od niekorzystnych decyzji. Chciałam pokazać, że co do zasady nie jest to takie trudne, jak się wydaje.

A nie jest?
Głównym celem tych spotkań było pokazanie obywatelom, że nie należy się bać pism urzędowych oraz że w wielu przypadkach można sobie samemu poradzić.

Na spotkaniach była mowa głównie o aspektach praktycznych, czyli np. o wymogach formalnych pism, terminach, których powinno się przestrzegać czy o właściwości organów administracyjnych. Starałam się również przekazać uczestnikom ogólne informacje o postępowaniu administracyjnym, aby przybliżyć im  podstawowe zasady działania w starciu z urzędami. Przykładowo wskazywałam, jak napisać wniosek o przywrócenie terminu, jeżeli nie z naszej winy nie złożyliśmy pisma we właściwym czasie lub jak można wnosić o wyłączenie pracownika urzędu od prowadzenia konkretnej sprawy.

Czy można powiedzieć, że w Polsce znajomość prawa jest znikoma?

Świadomość prawna Polaków jest bardzo niska, co ma oczywiście swoje liczne konsekwencje. Przede wszystkim Polacy nie czytają umów ani regulaminów albo ich po prostu nie rozumieją.  Zawierają  potem niekorzystne dla siebie kontrakty, z których później trudno im się wycofać.

Warto uświadamiać obywateli, że czasami naprawdę lepiej wydać pewną kwotę na poradę prawną przed zawarciem umowy niż następnie  wydawać dużo większe sumy na próby ratowania  majątku. Niestety, pomocy profesjonalnego prawnika obywatele szukają zwykle wtedy, gdy już jest za późno. Tymczasem wiele spraw udałoby się pozytywnie rozwiązać, gdyby taka osoba odpowiednio wcześniej zwróciła się o profesjonalną pomoc.

To z jakimi sprawami ludzie zwracają się do Pani kancelarii najczęściej?
W kancelarii przede wszystkim prowadzę obsługę przedsiębiorców i podmiotów  korporacyjnych. Natomiast osoby fizyczne zwykle zwracają się o pomoc w postępowaniach sądowych, bo same nie dają sobie rady ze sformalizowaną procedurą. Najczęściej są to sprawy o zapłatę, ale zwracają się do mnie również osoby ze sprawami rodzinnymi, np. rozwodowymi czy alimentacyjnymi.

A najdziwniejsze pytania ludzi, z którymi Pani się zetknęła?

Dla prawnika nie powinno być dziwnych pytań, bo klient ma prawo nie znać przepisów.  Zadaniem profesjonalnego pełnomocnika jest wytłumaczyć je klientowi w taki sposób, aby były dla niego zrozumiałe. Musimy pamiętać, że język prawniczy jest specyficzny i tzw. zwykły obywatel często go nie rozumie. Niektóre słowa w języku potocznym mogą mieć bowiem odmienne znaczenie, jeżeli znajdują się w tekście prawnym. Stąd dość łatwo o nieporozumienia i złą interpretację przepisów.

Niestety, niska świadomość prawna obywateli objawia się między innymi tym, że każdy rozumie przepisy na swój sposób, a jeżeli sąd tej interpretacji nie podziela, to taki sfrustrowany obywatel łatwo może ulec różnych teoriom spiskowym. Dlatego tak ważne jest, aby zwracać  się do profesjonalisty, który nam wytłumaczy, dlaczego stosujemy te, a nie inne przepisy, jak powinniśmy je rozumieć i co musimy zrobić, żeby sądowi udowodnić nasze racje.

Czy w Polsce prawo sprzyja rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego?
W moim odczuciu przepisy nie są przeszkodą w rozwoju inicjatyw obywatelskich. Oczywiście w niektórych przypadkach zbyt duży formalizm postępowań może łatwo zniechęcać,  ale  ważne, żeby tych przepisów się nie bać i nie rezygnować. Jeżeli sami nie potrafimy sobie poradzić, warto zwrócić się do prawnika, który wyjaśni nam najbardziej skomplikowane kwestie i pomoże w załatwieniu formalności.

Boimy się prawa, bo go nie znamy. Dlatego tak ważne jest, aby już w szkole młodzież poznawała w podstawowym zakresie pojęcia z zakresu prawa i administracji.  Obywatel znający swoje prawa, to zwykle obywatel bardziej aktywny i zaangażowany społecznie. Przepisy nie będą go przerażały, nawet jeżeli i tak w konkretnej sprawie będzie musiał skorzystać z pomocy specjalisty.

Oczywiście nie przeczę, że zdarzają się naszemu ustawodawcy wpadki, ale moim zdaniem nie ma co szukać usprawiedliwienia - w tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego najważniejszy jest czynnik ludzki.

Dziękuję za rozmowę.

Projekt współfinansowany przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej

Galeria artykułu

Anna Klupa, radczyni prawna

Anna Klupa,...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (4)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

89.67.25.*

17:23, 13/03/13

:-)

zgloś naruszenie
awatar

gosc

91.221.27.*

11:10, 11/03/13

Gdzie w Gdańsku bezpłatnie naprawiają samochody? Wie ktoś może?

zgloś naruszenie
awatar

Artur

89.67.28.*

22:09, 28/02/13

Kiedyś przyjmowali w redakcji Dziennika Bałtyckiego raz w tygodniu.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

62.61.54.*

08:47, 28/02/13

Gdzie w Gdańsku przyjmują bezpłatnie prawnicy? Wie ktoś może?

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie ogłoszenia

• Wiecej ogłoszeń