Bo co zrobić, kiedy wszyscy w klatce segregują odpady, ale jeden sąsiad nie chce tego robić? Według prawa, nowa firma od wywozu śmieci może stwierdzić, że śmieci w naszej wspólnocie nie są segregowane i obarczyć wszystkich lokatorów wyższymi kosztami.
Zastosowano tutaj bowiem odpowiedzialność zbiorową: jeżeli jedna osoba w danej wspólnocie nie chce segregować, wszyscy za to płacą.
Co miasto radzi w takiej sytuacji? Odpowiedź przypomina nieco styl znanego z filmu Barei Wujka Dobra Rada:
"Wyjściem z sytuacji może być uświadomienie takiej osoby o konsekwencjach jej postępowania" - możemy przeczytać na stronie czystemiasto.gdansk.pl