Nasz portal zorganizował wczoraj debatę z kandydatami do Rada Miasta w Gdańsku.
Zaprosiliśmy po jednym kandydacie z każdego ugrupowania, które wystawiło swoje listy wyborcze w okręgu numer 1 (w nim znajduje się m.in. Orunia). To Komitety Wyborcze decydowały kogo przysłać na oruńską debatę.
Debata, w krótkich migawkach:
- komentarz z sali, do wypowiedzi jednego z kandydatów, że Gdańsk potrzebuje gospodarza: „Obecny gospodarz źle widzi!”
- publiczność szczególnie ostro traktowała kandydatkę Platformy Obywatelskiej, która „obrywała” m.in. za dokonania (lub ich brak) swojej partii
- najwięcej pytań było do kandydata Kongresu Nowej Prawicy, najmniej do kandydata Wspólnota Patriotyzm i Solidarność
- w debacie chciało wziąć udział dwóch kandydatów Wspólnota Patriotyzm i Solidarność
- na debacie nie pokazał się nikt z zaproszonego Komitetu SLD Lewica Razem
- przyszło mało oruniaków
- najczęściej przewijające się przez salę pytanie: co zrobić z zadłużeniem Gdańska?
- najczęstsza odpowiedź: bezkolizyjny przejazd na Oruni
- debatę prowadził Przemysław Kluz i Piotr Olejarczyk z portalu MojaOrunia.pl, pytania zadawała też publiczność. Zdjęcia robili Maciej Kochanowski i Mateusz Korsztun.
Prezentujemy wypowiedzi poszczególnych kandydatów: Gdańska Obywatelskiego, Platformy Obywatelskiej, Kongresu Nowej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, Wspólnoty Patriotyzm i Solidarność, KWW Waldemara Bartelika „Masz Wybór”.
Które odpowiedzi Państwa przekonują?
Agnieszka Bartków z Gdańska Obywatelskiego:
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Jestem przewodniczącą Zarządu Rady Dzielnicy „Orunia-Św. Wojciech-Lipce”. Walczyliśmy i walczymy o bezkolizyjne przejazdy kolejowe na Oruni, w tym względzie nie mogliśmy doprosić się o pomoc radnych miasta. Moim dokonaniem było to, że wspólnie z innymi powołałam u nas Radę Dzielnicy.
Kandyduję do Rady Miasta, bo rady dzielnic mają coraz mniej kompetencji. Jest to „zasługa” obecnych radnych miasta. Chcę, by mieszkańcy mieli głos. To ludzie mają żyć w Gdańsku, nie partia.
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Na Oruni obserwujemy gromadzenie osób o niskich dochodach w jednym obszarze. To może okazać się negatywne dla dzielnicy. Mieszkania socjalne często nie nadają się do zamieszkania, są zawilgocone, stanowią zagrożenie dla życia. Większość ludzi dba o swoje mieszkania, chociaż są tacy, którzy tego nie robią. Trzeba pomóc takim osobom.
By przyciągnąć nowe inwestycje na Orunię potrzeba lepszej komunikacji. Nie uda się budować nowych mieszkań „za torami”, jeżeli ludzie nadal będą musieli stać 30-40 minut na szlabanach. Jeżeli będziemy komasować osoby o niskich dochodach, to nikt nowy nie kupi tu mieszkania od dewelopera. Musimy „mieszać” społeczeństwo.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Tylko cztery? Przejazdy kolejowe, to najważniejsza kwestia. Monitoring przy nieszczęsnych tunelach PKP, cały nasz okręg powinien być monitorowany. Trzeba też lobbować rozbudowę SKM-ki. Warto też zmienić studium uwarunkowań, obecnie jest trend na „wygaszanie” naszej dzielnicy, trzeba to zmienić.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
Powinni o tym zdecydować mieszkańcy. Ja uważam, że powinna być, ale nie w takiej formie. Potrzebna jest jej reorganizacja.
czy Rady Dzielnic są w Gdańsku potrzebne?
W niektórych sprawach, jak chociażby w kwestii przejazdów kolejowych na Oruni, zrobiliśmy więcej niż radni miasta.
Czemu Gdańsk Obywatelski prawie w ogóle w swym programie wyborczym nie skupia się na biznesie, drobnej przedsiębiorczości? Jak przyciągnąć przedsiębiorców na Orunię?
Barierą dla przedsiębiorców są przejazdy kolejowe, niektórzy myślą nawet o odejściu z Oruni.
Kamil Sobkiewicz, Kongres Nowej Prawicy:
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Mieszkam na ulicy Granitowej, był to więc naturalny wybór, czemu kandyduje z okręgu numer 1. Jest to bardzo trudny okręg. Do tej pory robiłem coś dla Gdańska, nie tylko dla Oruni. Jestem prawnikiem, działam w stowarzyszeniu „Miasto Niskich Podatków”, gdzie wierzymy w konieczność obniżania kosztów urzędów. Państwo nie zdają sobie sprawy, ile niepotrzebnych pieniędzy wydajemy na urzędy i ich funkcjonowanie.
Mam wielką prośbę: nie słuchajcie pustych obietnic polityków, ja Państwu nie będę obiecywał nowych inwestycji. Obiecuję za to mniejsze obciążenia, mniejsze czynsze. To wiem, że mogę dotrzymać.
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Nigdy ludzie nie będą dbać o to, co do nich nie należy. Jeżeli to nie jest „moje”, to po co mam walczyć, by elewacja była ładna? Jestem za tym, by za symboliczne kwoty pozwolić mieszkańcom wykupić mieszkania. Miasto na tym nie straci. Zostaną wtedy zlikwidowane etaty urzędników, którzy biorą pieniądze za zarządzanie Państwa mieszkaniami. Jeżeli ludzie sami założą wspólnotę mieszkaniową, to jest ona dużo lepiej zarządzana. Rozwiązaniem dla Oruni jest więc prywatna własność.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Słuchałem moich przedmówców i liczyłem sobie koszty obietnic, które złożyli. Doszedłem do miliarda. Gratuluję potencjalnym radnym. Ja też mogę mówić w sprawie przejazdu kolejowego to samo co 4 czy 8 lat temu. Ale to nic nie zmieni. To Państwo sami na to mogą wpłynąć, ale nie poprzez głosowanie na radnych. Wystarczyłoby, aby co miesiąc pół Oruni poszło pod urząd i głośno domagało się budowy przejazdu. Jak zostanę radnym, to gwarantuję, że tu wrócę i zbiorę ludzi do stowarzyszenia, które powalczy o przejazdy.
Świetne ulice, piękne chodniki – to są obietnice, które nie są realne. Najważniejsze dla radnego to wziąć się samemu do roboty. Proszę zobaczyć na tunele kolejowe na Oruni. Jak one wyglądają? Mam pytanie do kolegów z PO i PIS, zabrakło na farbę? Nie można było zrobić inicjatywy społecznej i wspólnie pomalować tych tuneli?
czy Rady Dzielnic są w Gdańsku potrzebne?
Nie chcemy likwidować społecznej działalności rad dzielnic. Ale proszę zobaczyć, ile nas one kosztują. Zorganizowanie wyborów raz na cztery lata to wydatek rzędu pół miliona złotych. Funkcjonowanie Rad (diety, opłata za pomieszczenia) to kolejne pół miliona. Ten milion można przeznaczyć na budżet obywatelski i zrobić za te pieniądze znacznie więcej.
Rady dzielnic w Gdańsku nic właściwie nie mogą, nawet nie zarządzają kawałkiem chodnika. Zamiast tego lepiej założyć stowarzyszenie. Potrzeba do tego tylko 15 osób, a koszty rejestracji są zerowe.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
Chcemy dać mieszkańcom wybór, czy likwidować, czy też nie. Jesteśmy za referendum. W mojej opinii straż miejska nie spełnia swojej funkcji.
jak przyciągnąć przedsiębiorców na Orunię? Jak wspierać drobną przedsiębiorczość?
Drobny przedsiębiorca zarabia, powiedzmy, 4000 złotych. 1000 złotych oddaje na ZUS, 1/4 na podatki dochodowe, mamy jeszcze VAT, akcyzę. W Gdańsku płaci on też ponad 23 złote za m2 podatku od nieruchomości, za prowadzenie działalności gospodarczej. To 32 razy więcej niż wynosi podatek od nieruchomości dla mieszkańców. Czemu przedsiębiorca jest karany za kreatywność? Na tak dużą stawkę stać duże i średnie firmy, małych już nie stać. Trzeba obniżyć podatki. Jest wiele miejscowości w Polsce, które obniżyły podatki i nagle okazało się, że ościenne firmy zjeżdżają właśnie do tego miejsca.
co zrobić z rosnącym zadłużeniem Gdańska?
Nie można powiększać długu. Fajnie jest żyć na kredyt, ale zawsze przychodzi czas rozliczeń. Czasami kredyt jest potrzebny, warto pożyczyć 100 tysięcy złotych, by za 4 lata wyciągnąć z tej inwestycji milion złotych. W Gdańsku dług rośnie lawinowo, inwestycje są niedochodowe. Roczne utrzymanie Europejskiego Centrum Solidarności będzie kosztowało 10 milionów złotych. To są kolejne wydatki, kolejne etaty dla znajomych, kolejne urzędy. Jeżeli dalej będziemy powiększać tę spiralę zadłużenia, to za 15-20 lat dzieci i wnukowie nas zapytają, co zrobiliście z moim miastem?
Magdalena Olek, Platforma Obywatelska
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Nie miałam satysfakcji pracować jeszcze na rzecz Oruni. Jestem zameldowana na Chełmie, tam jestem radną dzielnicy. Mam chęci, jestem pracowita, chciałabym dla Państwa pracować. W okręgu wyborczym jest najtrudniej, tu są miejsca najbardziej zaniedbane. Masę rzeczy trzeba poprawić.
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Temu problemowi trzeba przyjrzeć się solidniej niż do tej pory. Nie jestem zwolenniczką likwidacji wszystkich mieszkań komunalnych. Trzeba zbadać stan tych mieszkań, bo w niektórych ludzie nie powinni mieszkać. Jak przyciągnąć nowych mieszkańców na Orunię? Myślę, że takie rzeczy jak rewaloryzacja Parku, większa liczba sklepów, nawet to, że mamy w Oruni już dwa bankomaty, wszystko to powoduje, że na Oruni mieszka się lepiej.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Nie będę oryginalna, za najistotniejszy problem uważam brak bezkolizyjnego przejazdu przez tory. Na szczęście istnieją plany przedłużenia linii SKM do Tczewa, gdzie tworzone są analizy zrealizowania bezkolizyjnego przejazdu właśnie na Oruni. Miasto ma to w planach.
co zrobić z rosnącym zadłużeniem Gdańska? Czy powinno budować się kolejne, wielkie, "bizantyjskie" inwestycje w mieście?
Najpierw trzeba zadbać o proste chodniki, później można myśleć o kolejnych stadionach. W moich planach nie ma miejsca na nową Operę Bałtycką. Jestem przeciwniczką „bizantyjskich” budowli.
czy ważniejsza jest dyscyplina partyjna, czy postulaty mieszkańców?
Cenię sobie, że w Radzie Miasta są partie. Obawiam się trochę bezpartyjnych ugrupowań, uważam, że kandydaci partyjni są bardziej przewidywalni. Radni miasta są oczywiście dla mieszkańców. Nie jest tak, że partia decyduje i wysyła swoich ludzi. Czy łamałbym dyscyplinę partyjną? Gdyby jakiś postulat partyjny byłby wyjątkowo nie po mojej myśli, myślę, że tak.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
Gdyby nie udała się reorganizacja Straży Miejskiej, byłabym bliżej jej rozwiązania niż utrzymywania w takiej formie.
jak przyciągnąć przedsiębiorców na Orunię? Jak wspierać drobną przedsiębiorczość?
Problemem jest odcięcie Oruni od całej reszty Gdańska. Potrzeba też poprawy miejskiej komunikacji i transportu miejskiego.
Grzegorz Zieliński, Wspólnota Patriotyzm i Solidarność
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Mieszkałem na Stogach, w Brzeźnie, Nowym Porcie. Orunię znam słabo. Próbowałem startować do dzielnicowej rady z Brzeźna, bez powodzenia. Organizowałem wiele imprez sportowo-rekreacyjnych. Nie będę niczego obiecywał
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Najtańsze mieszkania są niezbędne. Ludzie przeprowadzają się tam, gdzie jest praca. A w Gdańsku mamy coraz mniej zakładów, wystarczy spojrzeć jak słabo wygląda nasz port. Jako radny miasta byłbym za powołaniem stanowiska specjalisty od danej dzielnicy. Tak jak to teraz ma miejsce w Śródmieściu. Taki specjalista wykonywałby koncepcje zabudowy danego terenu, dbałby o jego należyty rozwój, przyciągałby inwestycje.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Większe bezpieczeństwo na dzielnicy, należaloby rozbudować monitoring. Ponadto przejazd bezkolizyjny i rozbudowa mieszkań za normalne czynsze.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
Gdańsk jest miastem historycznym. A może tak straż miejską ograniczyć do reprezentacyjnej funkcji: strażnicy jako halabardnicy? Straż miejska w obecnej formie nie ma sensu. Jako szef ochrony musiałem kiedyś pomagać strażnikom, którzy dostali od kogoś po gębie.
jak przyciągnąć przedsiębiorców na Orunię? Jak wspierać drobną przedsiębiorczość?
Czynsze są bardzo wysokie. Kiedy mam zapłacić za 250-300 m2 powierzchni, to bije mnie to mocno po kieszeni. Mam takie rozwiązanie: skoro Lidl, Biedronka, czy inne obce firmy mają zwolnienia z podatków na tyle lat, to zwolnijmy ludzi z czynszów, płaćmy tylko za media.
Roman Itrich, Prawo i Sprawiedliwość
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Jestem przewodniczącym Rady Dzielnicy „Orunia-Św. Wojciech-Lipce”. Wykonałem tysiące godzin pracy społecznej dla tej dzielnicy. Nie będę obiecywał, powiem tylko, że w całym okręgu wyborczym numer 1 jest wiele pracy. Mieszkańcy Oruni, Wyspy Sobieszewskiej, czy Stogów mają podobne problemy. To są zaniedbane dzielnice.
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Należałoby popracować nad zmianą stereotypu. W oczach obecnych radnych miasta dzielnice z pierwszego okręgu wyborczego są dzielnicami gorszymi.
Wykup mieszkań jest może i dobrym pomysłem, ale pamiętajmy o jednej rzeczy. Na Orunię trafiają mieszkańcy z wielkimi problemami, nie stać ich na wykup mieszkania. Żyją w tragicznych warunkach, swe potrzeby fizjologiczne muszą załatwiać w plastikowych toi-toiach. Na Oruni istnieje proces, tu posłużę się słowotwórstwem, patologizacji dzielnicy. Mieszkańcy wszystkich miejsc w Gdańsku, które są rewitalizowane np. Letnica, otóż ci mieszkańcy z problemami trafiają właśnie na Orunię. I niestety, często zasilają naszą rodzimą patologię. Jako radny miasta będę za zrównoważonym rozwojem, a nie za tym, żeby Orunia i dzielnice z okręgu numer 1 były zawsze na końcu.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Bezkolizyjny przejazd na Oruni. Stworzenie piarowskiej koncepcji, która pokazałby, że są tutaj fajne tereny, że fajnie można tu mieszkać. Pozwoliłoby to przyciągnąć nowych mieszkańców. Dla okręgu wyborczego numer 1 ważny jest również most na Wyspę Sobieszewską.
czy Prawo i Sprawiedliwość będąc w Radzie Miasta nadal będzie tak niewidoczne? Czy PIS interesuje w ogóle polityka dzielnicowa?
Tak, rzeczywiście tłumaczenie jest podobne: jesteśmy w opozycji, niewiele możemy. Ale jeżeli ktoś nie walczy o sprawy, jeżeli ktoś nie jest upierdliwy, to taką drogą do niczego nie dojdzie. Mam nadzieję, że jak PIS znajdzie się w Radzie Miasta, będzie tam wiele nowych twarzy i będzie działał inaczej. Że PIS będzie starał się działać dla mieszkańców.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
Konieczne jest podniesienie kompetencji straży miejskiej. Powinni być dostępni dla mieszkańców przez 24 godziny.
jak przyciągnąć przedsiębiorców na Orunię? Jak wspierać drobną przedsiębiorczość?
Panuje często następujący schemat: nie otwieram sklepu na Oruni, bo nie będę miał klientów, bo oruniacy nie mają pieniędzy. A jeżeli już, to otworzę sklep monopolowy.
Na Oruni działa wiele dużych firm i tak naprawdę to nie podatki, czy opłaty ich gnębią. Boleją nad tym, że nie ma ludzi do pracy. Nie ma ludzi w konkretnych zawodach.
Jacek Hołubowski, KWW Waldemara Bartelika „Masz Wybór”
o swoich dokonaniach na rzecz Oruni i wyborczym programie:
Urodziłem się na Oruni, chodziłem do szkoły na ulicy Małomiejskiej. Jestem przedsiębiorcą, zależy mi na rozsądnym wydatkowaniu pieniędzy w mieście. Nasze miasto opanowane jest przez partyjne koterie, które nie pytają o zdanie mieszkańców. Przecinają wstęgi, budują pomniki.
Jeżeli chodzi o dokonania na Oruni, to raczej nie mam czym się pochwalić. Widzę, że na Oruni wiele rzeczy stoi w miejscu. Dzielnica jest zapuszczona, zresztą, jak cały okręg numer jeden.
o tym, co zrobić z mieszkaniami komunalnymi na Oruni i w jaki sposób przyciągnąć tutaj deweloperów:
Potrzeba zrobić przegląd mieszkań na Oruni. Są takie, które nie spełniają warunków nawet dla mieszkania socjalnego. Jest wiele budynków, gdzie toaleta jest wspólna. Wykup jest może i dobry, ale co zrobić w sytuacji, gdy trzy, cztery osoby z budynku wykupią mieszkania, a dwóch pozostałych lokatorów ma to gdzieś? Ludzie, którzy wykupili mieszkania mogą wydawać pieniądze na inwestycje w kamienicy, a i tak nic z tego nie będzie.
jakie są cztery najważniejsze inwestycje dla Oruni w najbliższych latach?
Bezkolizyjny przejazd. Dzielnica ma swój urok, wystarczy ją doinwestować. Nie jest problem ściągnąć tutaj dewelopera, pytanie jednak: czy naprawdę tego chcemy? Jeden przy drugim powstaną „klocki” deweloperskie, ale co my z tego będziemy mieli? Orunianie zostaną tam gdzie są. Powinniśmy spytać mieszkańców, czy tego chcą.
co zrobić z rosnącym zadłużeniem Gdańska?
Miasto i spółki miejskie są zadłużone, to prawda. Chcemy comiesięcznych raportów na temat zadłużenia. Jeżeli miasto będzie zarządzane rozsądnie, to takie raporty potwierdzą dobrą kondycję. Jeżeli będzie zarządzane źle,cóż...Dotychczasowe władze nie biorą żadnej odpowiedzialności za to, co będzie później, kto ten dług będzie spłacał.
Mamy w planie zweryfikować też uchwały śmieciowe, które naszym zdaniem były pisane na kolanie. Ludzie płacą zbyt dużo za wywóz śmieci. Jestem też za tym, by w mieszkaniach o bardzo niskim standardzie ludzie nie płacili czynszów.
czy straż miejska w Gdańsku powinna zostać zlikwidowana?
W tym względzie potrzebne są konsultacje. Wolałbym, aby to mieszkańcy o tym decydowali, nie urzędnicy, nie radni. W takim kształcie, z tymi kompetencjami straż miejska nie spełnia swoich zadań.