- Kierowca uderzył na tyle mocno, że wyrwał barierki. Rury poleciały w kierunku przystanku, na szczęście nikt nie ucierpiał - relacjonuje jeden z naszych czytelników.
Kierującemu mężczyźnie nic się nie stało. Według relacji świadków, kierowca nie wezwał policji. Auto trafiło na lawetę.
Jak pokazują statystyki, Trakt św. Wojciecha to wciąż jedno z miejsc w Gdańsku, gdzie dochodzi do wielu wypadków i kolizji.