Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Piątek, 19/04/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Czteroletnia Maja potrzebuje kosztownej terapii. W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy

 1 dodane: 18:03, 03/12/18

tagi:

Blisko trzy lata temu - o czym pisaliśmy na naszym portalu - rodzina państwa Golimowskich przeżyła tragiczny w skutkach wypadek samochodowy. W najcięższym stanie wciąż jest Maja, dziś czteroletnia dziewczynka, która doznała uszkodzenia mózgu i straciła wzrok. Dotychczasowa rehabilitacja przyniosła pewne sukcesy, ale nadal potrzeba kosztownej terapii. Mama Mai apeluje o pomoc.

Maja
Maja
Fot. archiwum rodzinne państwa Golimowskich

Fotografia 1 z 1

Do wypadku doszło w styczniu 2016 roku na ulicy Świętokrzyskiej niedaleko granicy Gdańska z Kowalami. - Dojeżdżaliśmy do zakrętu. Zdążyłem tylko zauważyć, że bmka wypadła ze swojego pasa i że jedzie prosto na nas. Chciałem odbić na drugi pas, ale nie zdążyłem. Zdjąłem tylko nogę z gazu i od razu nastąpiło mocne uderzenie. To było czołowe zderzenie – w rozmowie ze mną mówił 32-letni Paweł Golimowski, którego żona, Lilianna i córki zostały poszkodowane w wypadku.

Późniejsze ustalenia śledczych wykażą, że winnym wypadku był 21-letni kierowca bmw, który jechał zbyt szybko. Na dodatek nie miał prawa jazdy, a jego auto nie było ubezpieczone. Kilkanaście miesięcy później sąd skaże pirata drogowego na 4,5 roku więzienia.

W momencie wypadku żona pana Pawła Lilianna była w siódmym miesiącu ciąży. W wypadku złamała nogi i uszkodziła kręgosłup. Musiała natychmiast zostać przetransportowana do szpitala. Tam na świat przyszła jej córeczka, Lenka. Na szczęście dziewczynka rozwija się dobrze i jest zdrowa.

W najgorszym stanie była inna ofiara wypadku - dwuletnia wówczas Maja. Dziewczynka doznała uszkodzenia mózgu i straciła wzrok. Przez wiele miesięcy musiała być pod specjalistyczną opieką w szpitalu w Kościerzynie.

Dziewczynka przeszła już pierwszy etap kosztownej terapii leczenia komórkami macierzystymi. Jej mama widzi konkretne postępy. Mówi, że Maja już się uśmiecha, że nie opada jej główka, że jest w stanie sama usiąść (gdy ma podparte plecki). Maja wydaje też już pewne dźwięki, daje znać o swoich nastrojach mimiką twarzy, z oczu płyną jej łezki, gdy coś ją boli. Jeszcze dwa lat temu - jak podkreśla pani Lilianna - takich reakcji nie było.

Mimo wszystko droga do powrotu do zdrowia jest wciąż daleka. Jej rodzice chcą, by dziewczynka zaczęła mówić, a w kolejnych latach - także chodzić. Jest nadzieja na poprawę stanu zdrowia Maja, ale leczenie jest bardzo kosztowne. Teraz ruszyła kolejna zbiórka pieniędzy dla Mai.

Na stronie zbiórki państwo Golimowscy napisali: ""By postępy Mai były jeszcze większe, musimy przejść przez następne podania komórek, a także kontynuować intensywną rehabilitację. Nie chcemy zaprzepaścić tego, co córeczka już osiągnęła dzięki Wam. Bez Was się nie uda, wiemy, że razem damy radę. Prosimy, pomóż!".

Adres strony zbiórki dla Mai znaleźć można TUTAJ.

Ludzie już wpłacili blisko 45 tys. zł. Potrzeba jeszcze około 130 tys. zł. - Liczy się każda złotówka. Serdecznie proszę o każde wsparcie - mówi nam pani Lilianna.

Galeria artykułu

Maja

Maja

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (0)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

REKLAMA

REKLAMA