Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

W zeszłym roku strażacy wzywali byli do 34 pożarów budynków na terenie dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce

 1 dodane: 18:56, 28/01/19

tagi:

Jeżącą włos na głowie statystykę podają nam gdańscy strażacy. W 2018 było 34 pożarów budynków w "oruńskiej" dzielnicy, o trzy więcej niż rok wcześniej.

W zeszłym roku strażacy wzywali byli do 34 pożarów budynków na terenie dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce
W zeszłym roku strażacy wzywali byli do 34 pożarów
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

W ostatnich kilku miesiącach strażacy byli wzywani do pożarów m.in. na ulicach Przy Torze, Podmiejskiej, czy Żuławskiej. W tym ostatnim miejscu, a ściślej w budynku przy Żuławskiej 12 paliło się aż kilka razy.

Raz paliły się śmieci w piwnicy, innym razem dym pojawił się na drewnianych schodach klatki schodowej. Podtruła się jedna osoba, która musiała skorzystać z pomocy medycznej. Kilka tygodni później adres ten znów odwiedzili strażacy i ponownie mieli pełne ręce roboty - unoszący się nad budynkiem dym było widać z dalekiej odległości.

Pożary na Oruni wybuchały często w mocno zniszczonych i na wpół opuszczonych już budynkach. Niektóre z nich - kilka dni lub kilka tygodni później - musiały zostać wyburzone.

Wielu oruniaków spekulowało, że te pożary są ze sobą jakoś powiązane i trudno tutaj mówić o przypadkowych zaprószeniach ognia. Spekulowano, że być może ktoś podpala miejskie budynki i w ten sposób zmusza urzędników do wyburzenia kamienic. By - jak przekonywali niektórzy - przejąć później takie tereny za niewielkie pieniądze.

Ta odważna teoria na ten moment w żaden sposób się nie potwierdziła. I choć policja nie chwali się tutaj żadnymi sukcesami, nieoficjalnie mówi się, że na Oruni - w wielu miejscach, gdzie dochodziło do pożarów kręciły się wcześniej grupki młodzieży, traktując opuszczone i zdewastowane budynki jako miejsce do swoich zabaw. Być może powód ostatnich pożarów jest więc prozaiczny - znudzeni młodzi ludzie zaprószają ogień dla zabawy.

Tak czy inaczej skala problemu na Oruni jest spora. Jak informuje nas rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku Łukasz Płusa, w 2018 roku w dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce odnotowano 34 pożary budynków. Ale rok wcześniej liczba ta była niewiele mniejsza - strażaków wzywano do 31 pożarów budynków.

Galeria artykułu

W zeszłym roku strażacy wzywali byli do 34 pożarów budynków na terenie dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce

W zeszłym roku...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (1)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

77.111.245.*

08:51, 29/01/19

Ta teoria nie musi być wcale tak nierealna. Pamiętam jak w pierwszej połowie lat 80. zapalił się drewniany budynek przy Dworcowej 7 – stał na lewo od budynku obecnego Gdańskiego Archipelagu Kultury. Jako że i ...wiecej

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA