Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Plac zabaw nie dla Oruni

 1 dodane: 16:46, 22/07/13

tagi:

Raz jeszcze miejski konkurs na place zabaw okazał się dla Oruni pechowy. Projekt na budowę takiego placu przy Związkowej, nie znalazł akceptacji komisji. - Dziwię się, czemu „oruński projekt” upadł, przecież byłaby to świetna kontynuacja rewitalizacji podwórek na dzielnicy – mówi jeden z członków tej komisji, którego... nie zaproszono na ocenę merytoryczną wszystkich wniosków.

Plac zabaw nie dla Oruni
Plac zabaw nie dla Oruni
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

Śródmieście, Osowa, Wrzeszcz, Kokoszki, Przymorze, Świbno – tam jeszcze w tym roku powstaną place zabaw. Sfinansowane przez miasto, każdy z nich „warty” 50 tysięcy złotych.

W miejskim konkursie na budowę placów zabaw mogły startować organizacje pozarządowe. To one musiały wykonać całą pracę przy napisaniu i uzasadnieniu projektu. Na Oruni swój wniosek pisali przedstawiciele Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej. Postulowali o budowę placu zabaw przy ulicy Związkowej.

Jednak tak jak w ostatnich latach „oruński” wniosek nie zakwalifikował się do pierwszej dziesiątki w miejskim konkursie na place zabaw. A właśnie pierwszych dziesięć miejsc było premiowanych – każda ze zwycięskich organizacji mogła liczyć na 50 tysięcy złotych od miasta.

Orunia raz jeszcze musi obejść się smakiem. Wniosek GFIS trafił na tak zwaną „listę rezerwową”. - Jeżeli któryś ze zwycięskich projektów odpadnie, to znaczy wnioskujące o plac zabaw Stowarzyszenie z różnych przyczyn nie podpisze umowy z miastem, wtedy automatycznie wskakują projekty „z listy rezerwowej”. I to one mogą liczyć na 50 tysięcy złotych od miasta – tłumaczy Magdalena Kuczyńska z gdańskiego Biura Prasowego.

Projekt GFIS jest dopiero szósty na liście rezerwowej i nie ma właściwie żadnych szans, by wskoczył do premiowanej dziesiątki.

Powołana przez prezydenta komisja (zasiadali w niej również przedstawiciele organizacji pozarządowych) oceniała projekty w kilku kategoriach. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów była „dotychczasowa współpraca oferenta z gminą miasta Gdańsk”.

- Jak to tłumaczyć? Jeżeli organizacja robiła wcześniej z miastem zieleniec, zgoda. Ale jeżeli współpracowała na zasadzie projektów kulturalnych, to jaki to ma związek z konkursem na place zabaw? - pyta Andrzej Witkiewicz, przedstawiciel Rady Osiedla „Strzyża”, który z ramienia organizacji pozarządowych zasiadł w komisji oceniającej wnioski na place zabaw w Gdańsku.

- Rzecz niepojęta. Nie dostałem informacji, kiedy w komisji będziemy przyznawać punkty poszczególnym wnioskom. Zostałem niejako wykluczony z tej komisji, a przecież prawo do takiej decyzji miał tylko prezydent miasta – dodaje.

Dla Oruni byłoby lepiej, gdyby Witkiewicz zasiadł w komisji do końca. - Naprawdę nie rozumiem, czemu projekt z Oruni otrzymał tak mało punktów. Przecież w kontekście tego, co teraz dzieje się na tej dzielnicy (rewitalizacja podwórek), plac zabaw na Związkowej idealnie by się w to wszystko wpasowywał. Tym bardziej, że zarówno za rewitalizacją podwórek, jak i placem zabaw stoi jedna i ta sama organizacja: GFIS – komentuje.

Ale Witkiewicz stawia zdecydowanie więcej znaków zapytania – po tym jak wróci z urlopu chce stosowną listę pytań wysłać do prezydenta. - Wygrywa plac zabaw z Wrzeszcza, gdzie sami radni osiedla przyznają, że to nienajlepsza lokalizacja. Wygrywa wniosek ochotniczej Straży Pożarnej w Świbnie – ciekawe jak tutaj wygląda „współpraca z gminą miasta Gdańska”. Dwa place zabaw dostają wnioski w Osowej, w dużej mierze dlatego, że zabiega o to jedna z radnych – mówi.

Zdaniem Witkiewicza podstawowym błędem tej komisji jest to, że nie jest ona jawna. - Czemu nie można nagrywać sesji takiej komisji? Czemu nie można patrzeć na to, kto i w jaki sposób uzasadnia dany wniosek? - pyta radny osiedla ze Strzyży.

Witkiewiczowi zarzucano, że będąc członkiem Stowarzyszenia Forum Rad Dzielnic, które złożyło do konkursu swoje wnioski, naraża się na konflikt interesów. - Nie można zasiadać w komisji, a jednocześnie oceniać swoje wnioski – argumentowała niedawno jedna z radnych miasta.

- Po pierwsze: nie oceniałem swoich wniosków. Po drugie: jawność, o której mówię rozwiązałaby tę kwestię – można byłoby zobaczyć, co i jak ocenia Witkiewicz. Po trzecie: czy urzędnicy, którzy teraz decydują o tym konkursie, nie mieszkają w Gdańsku? Nie patrzą na jedną dzielnicę bardziej przychylnie, na inną mniej? Nie dajmy się zwariować. Niestety, póki co czepia się członków organizacji pozarządowych – uważa Witkiewicz.

Wyniki konkursu są wiążące. Jednak Witkiewicz nie chce odpuścić. Ma w planie zobaczyć uzasadnienie do każdego projektu i raz jeszcze sprawdzić, czy wszystko formalnie się tutaj zgadza. Ewentualne nieprawidłowości zgłosi do prezydenta. - W tym konkursie nadal właściwie o wszystkim decydują urzędnicy, członkowie organizacji pozarządowych są w mniejszości – uważa Witkiewicz.

Miasto przekazuje Organizacjom Pozarządowym teren pod plac zabaw „umową użyczenia”, w której organizacja zobowiązuje się przez okres trzech lat do utrzymania placu zabaw w należytym stanie. W przypadku nie wywiązywania się Organizacji Pozarządowej z powyższego obowiązku Miasto może nie przedłużyć umowy użyczenia na kolejne lata, a także może nałożyć kary z tego tytułu.

W 2010 roku Miasto ubezpieczyło wybudowane place zabaw, ale już w 2011 i 2012 roku ten obowiązek ponoszą Organizacje Pozarządowe. Muszą także ponosić koszty związane z utrzymaniem placu zabaw.

W 2010 roku Orunia „wygrała” dwa place zabaw: przy ulicy Ubocze i na Gościnnej, nieopodal Gościnnej Przystani.
W najbliższym czasie postaramy się uzyskać szczegółową informację na temat puntkacji oruńskiego wniosku.

Galeria artykułu

Plac zabaw nie dla Oruni

Plac zabaw nie...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (5)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

164.127.65.*

12:03, 24/07/13

a po co tyle tych drzew sadzicie?lepiej jakies oświetlenie byście zrobili w niektórych ciemnych miejscach,patroli powinno byc w nocy wiecej bo ostatnio duzo włamań do piwnic było.sprawców oczywiście nie złapano.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

164.127.65.*

11:19, 24/07/13

przydałby sie tez porzadek z ta patologią,,bo jeszcze troche tego sie kręci pod blokami..gówniarze tylko patrzą co tu ukraść i komu jakieś narkotyki sprzedać,,zatruwaja zycie normalnej młodziezy i starszym ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.66.36.*

15:15, 23/07/13

Zawsze będę powtarzał trzeba się oderwać od tego miasta, ciągną od nas wszystko, a w zamian nic nie dają. Teraz to nawet SKM-ki nie mamy.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.25.*

14:11, 23/07/13

Po co u nas place zabaw?? Przecie u nas nie ma normalnych dzieci tylko patologiczne pomioty. Nie ma normalnych ludzi tylko alkoholicy i wyrzutki społeczeństwa. Zastanowiłbym się czy nie zabrać prawa wyborczego ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

80.254.148.*

08:46, 23/07/13

Czas na zmiany jak w Elblągu. Nie jestem z PIS-u. Jestem mieszkańcem Oruni. Dana była mi przyjemność brać udział w rewitalizacji częsci podwórek na Oruni. Jest czysto, pięknie. Podwórka nie są zdewastowane. To ...wiecej

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA