Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 18/04/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Dzielnica, gdzie w promieniu 10 minut zawsze trafisz na coś ciekawego. Czy w takiej "sypialni" to możliwe?

Zamiast rozjeżdżanej przez samochody "dzielnicy sypialni", w której dobudowuje się tylko kolejne bloki i markety, niszczy tereny zielone i zapomina o pieszych, Ujeścisko-Łostowice powinno postawić na rozwój swoich niezaprzeczalnych potencjałów - ciekawą wizję tej części miasta przedstawiają urbanistki, pracujące w ramach projektu Quo Vadis, Gdańsku. Przekonują, że skorzystają na tym mieszkańcy, ale również i miejski budżet.

Pięć ważnych punktów na Ujeścisku-Łostowicach
Pięć ważnych punktów na Ujeścisku-Łostowicach
Fot. materiały z opisywanej w artykule prezentacji

Fotografia 1 z 2

Tam, gdzie miasto myśli o stworzeniu kiedyś wielkiego centrum południowych dzielnic Gdańska z siecią usług i kolejnych budynków, lepiej niech powstanie Park Południowy, swoiste zielone płuca tej części miasta.

Zabudowa usługowa, której tak brakuje na Ujeścisku-Łostowicach, może pojawić się wzdłuż Nowej Warszawskiej i Nowej Unruga. Nowe arterie nie będą tak szerokie jak aleja Havla, zabudowa będzie bardziej zwarta, pomyśli się nad lepszymi rozwiązaniami dla pieszych.

Pomysłów jest znacznie więcej (niektóre opiszemy poniżej), ale autorkom ministrategii rozwoju Ujeściska-Łostowic generalnie chodzi o to, by z dzielnicy-sypialni i dzielnicy-tranzytowej zrobić przyjazną dla mieszkańców dzielnicę, po której aż chce się spacerować i w której aż chce się wypoczywać.

Są problemy, ale są i atuty
Wszystko dzieje się w ramach projektu Quo Vadis, Gdańsk, który zbliża się właśnie do finału. Po serii spotkań z mieszkańcami eksperci przygotowali zarys ministrategii rozwoju Ujeściska-Łostowic. To alternatywna koncepcja przynajmniej dla niektórych pomysłów urzędników.

Przygotowały ją Agnieszka Jurecka i Barbara Marchwicka, pracujące na co dzień w Gdyni urbanistki, które w projekcie „Quo Vadis, Gdańsku?” opiekują się Ujeściskiem-Łostowicami.

Projektantki doskonale zdają sobie sprawę z problemów dzielnicy, którą wzięły na warsztat. Deficyt infrastruktury społecznej, rowerowej, czy sportowo rekreacyjnej, realne zagrożenie, że zielone tereny, wyparte przez nowe inwestycje skurczą się do niebezpiecznych rozmiarów i fakt, że dzielnica już niedługo może zostać "rozjechana" drogami szybkiego ruchu. Takie diagnozy usłyszały od mieszkańców, biorących udział w projekcie. Do określonych wniosków doszły też same, spacerując i przyglądając się dzielnicy.

Autorki koncepcji wskazują jednak na atuty Ujeściska-Łostowic: dużo zieleni (jeszcze), sieć tramwajowa, która ma być rozbudowywana, dobry dostęp do szkół, dużo miejskich terenów i wbrew pozorom ciekawe dziedzictwo historyczne (z zabytkowym Dworkiem w Zakoniczynie, czy cmentarzem na Warszawskiej na czele).

Jak przekonują, chodzi o to, by te atuty przekuć na konkretne zmiany w dzielnicy. Proponują podział swojej strategii na trzy grupy: działania taktyczne na rzecz wizji i rozwoju, działania strategiczne i działania naprawcze.

Dzielnica, gdzie w promieniu 10 minut zawsze jest ciekawie
Chodzi więc zarówno o lobbing mieszkańców na rzecz poprawy tego, co zostało uchwalone przez lokalne władze, a co jeszcze można i powinno się zmienić. Chodzi jednak także o to, by mieszkańcy wymuszali pewne rozwiązania na powstających w mieście dokumentach prawnych (mowa tu chociażby o Miejscowych Planach Zagospodarowania Przestrzennego, czy Studium Kierunków i Uwarunkowań Zagospodarowania Przestrzennego).

Przedstawiają też konkretne pomysły na tę część Gdańska. Ich zdaniem Ujeścisko-Łostowice ma przynajmniej kilka punktów (patrz zdjęcie), które mogłyby stać się ważnymi węzłami sieci publicznej, pod warunkiem, że zostaną one lepiej zagospodarowane. Są to okolice: a. zbiornika Wieżycka i pobliskiej szkoły, b. szkoły i dworku w Zakoniczynie, c. wąwozu - obok kościoła na Przemyskiej, d. Parku Południowego - to oczywiście robocza nazwa, e. cmentarza i ulicy Warszawskiej, f. jaru - czyli terenów między zbiornikami retencyjnymi Świętokrzyska 1 i Świętokrzyska 2.

Nie można też zapominać chociażby o Kozaczej Górze.

Autorki strategii przekonują, że dzielnica powinna być zaprojektowana tak, by właściwie z każdego jej punktu "w 10 minut można było dojść do ciekawego miejsca". Ujeścisko-Łostowice powinno więc postawić na mikro parki, skwerki, szpalery drzew wzdłuż ulic, rozbudowaną sieć chodników i ścieżek rowerowych, małe centra usługowe, odpowiednio zaprojektowane przejścia dla pieszych, tarasy i punkty widokowe.

Jak przekonać urzędników? Może... pieniędzmi?
Obecne w dzielnicy zbiorniki retencyjne są zdaniem projektantek już teraz całkiem nieźle zagospodarowane i wielu mieszkańców lubi tam spacerować. Należałoby jednak pomyśleć o jeszcze lepszym wykorzystaniu "wodnego potencjału" Ujeściska-Łostowic. Czy na przykład pomysł pływających po takich oczkach wodnych łódek jest zbyt odważny?

Nie jest jednak tak, że wprowadzenie tej, czy innej strategii zależy tylko od urzędników. Również i mieszkańcy mają spore pole do popisu, by pokazać, że ich dzielnica nie jest "sypialnią Gdańska". Co bardziej społecznie nastawieni ludzie powinni zakasać rękawy i razem z sąsiadami zorganizować na przykład: pchli targ, sprzątanie okolicy, piknik, sąsiedzką bibliotekę (to już ma miejsce), czy wspólne bieganie. Miasto może też dołożyć swoją cegiełkę.

Dlaczego na Ujeścisku-Łostowicach swojej odsłony nie mogą mieć na przykład festiwale Feta, czy Streetwaves? Czemu nie zorganizować tutaj kina pod chmurką, targu zdrowej żywności, czy drobnych koncertów przy zbiornikach retencyjnych?

Autorki koncepcji w rozmowie ze mną przekonują, że ich wizja ma stanowić zaczątek dyskusji nad przyszłością Ujeściska-Łostowic. Nie kryją jednak, że chciałyby, by spora część ich uwag została wpisana do Studium Uwarunkowań i by w przyszłości urzędnicy kierowali się również i tymi wskazówkami. By tak się stało, trzeba przekonać do tego gdańskie władze. A argument, który może być szczególnie dla nich interesujący jest następujący: zdaniem planistek ich wizja rozwoju Ujeściska-Łostowic może być tańsza od miejskich pomysłów (szerokie ulice a la Havla, wielkie centrum dzielnicy).

Mieszkańcy mają swoje uwagi
Co ważne, prezentowanej w poniedziałek na Ujeścisku strategii wysłuchali też tamtejsi mieszkańcy. Mieli też swoje uwagi odnośnie tego, jak najlepiej wykorzystać wspomniane potencjały swojej dzielnicy.

Przykładowe uwagi:
1. Nowa Unruga - wzdłuż ulicy powinien być puszczony tramwaj, który nie musi łączyć się z miejską siecią tramwajową. Po prostu byłby to tramwaj, który kursuje po jednej ulicy. Takie rozwiązanie można spotkać na przykład na jednej z ulic w Bytomiu.
2. Nowa Bulońska Południowa - mieszkańcy nie pałają wielkim uczuciem do tej planowanej przez miasto arterii. Argumentują, że ulica ta zniszczy wiele zielonych terenów i z powodzeniem można się bez niej obejść.
3. Nowa Warszawska - a może tak zrobić tylko sam tramwaj, bez jezdni? - pytał jeden z mieszkańców.
4. Park Południowy - można zagospodarować te zielone tereny wzorem Kozaczej Góry. Trochę zabudowy, do tego ścieżki, park, mnóstwo zieleni i dzięki temu miejsce idealnie nadające się na spacery.
5. Przy większych stawkach przydałyby się wypożyczalnie sprzętu wodnego, ławki, śmietniki, punkty gastronomiczne (tu muszą znaleźć się prywatni inwestorzy), park dla psów. Mogłyby być niewielkie mola.
6. Cmentarz przy Warszawskiej - idealne miejsce na stworzenie w jego pobliżu czegoś na kształt niewielkiego Muzeum Historii tej części miasta, albo parku, w którym wystawialiby się lokalni artyści.
7. Skwerek między Łódzką, a Kielecką - dobre miejsce na powstanie targowiska z ekologicznymi produktami. Popołudniu i wieczorem plac ten służyłby miejscowym dzieciakom. To też punkt, w którym możnaby rozważyć bibliotekę dla Ujeściska-Łostowic.

Galeria artykułu

Pięć ważnych punktów na Ujeścisku-Łostowicach

Pięć ważnych...

Dzielnica, gdzie w promieniu 10 minut zawsze trafisz na coś ciekawego. Czy w takiej "sypialni" to możliwe?

Dzielnica,...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (1)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

83.23.100.*

20:04, 02/03/18

łostowice mają niezwykle miejsca urokliwe zakątki z unikalną naturą złą rzeczą bedzie jezeli niezabezpieczy się tych miejsc przed rabunkową urbanistyką

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA