11 milionów złotych do podziału na 34 dzielnice w Gdańsku – tegoroczny Budżet Obywatelski zapowiada się nad wyraz ciekawie. Dlaczego? Bo inaczej niż w poprzednich dwóch edycjach teraz KAŻDA dzielnica w Gdańsku ugra coś dla siebie. Nie będzie już sytuacji, że małe dzielnice w Gdańsku, które liczą sobie mało mieszkańców będą skazane na porażkę w starciu z wielkimi molochami. Nie, tak w tym roku nie będzie.
Trzecia już edycja Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku niesie za sobą ważne zmiany. Najistotniejsza to właśnie podział środków. Po apelach gdańskich społeczników, ale i ludzi skupionych w Gdańsku Obywatelskim (w poprzednich wyborach samorządowych trzecia siła polityczna w Gdańsku), prezydent miasta zgodził się na głosowanie dzielnicami. O co chodzi?
Otóż teraz w Budżecie Obywatelskim będzie tak, że każda dzielnica ma zagwarantowaną pulę środków. I choćby nie wiadomo co się działo, to te pieniądze trafią właśnie w tę część Gdańska.
Każda z dzielnic ma jednak inne pieniądze. Suma zależy m.in. od liczby mieszkańców danej dzielnicy. Im więcej mieszkańców w dzielnicy, tym oczywiście większa kwota w Budżecie Obywatelskim. Także więc ogromny Chełm ma tych pieniędzy dużo więcej (772 tysiące złotych) niż mikroskopijne Rudniki (niecałe 100 tysięcy złotych).
Jak to wszystko działa? Na co mamy głosować?
Przykład: W tegorocznym Budżecie Obywatelskim Orunia ma „do wydania” 291 tysięcy złotych. Mieszkańcy mają teraz trzy tygodnie na zgłaszanie projektów do Budżetu Obywatelskiego. Mogą zgłosić na przykład: remont chodnika, czy kawałka ulicy, budowę siłowni napowietrznej, monitoring w wybranych punktach dzielnicy, montaż windy dla niepełnosprawnych, budowę oświetlenia.
Po tym jak projekty zostaną pozytywnie zweryfikowane przez Komisję (są tam m.in. urzędnicy, ale i radni dzielnicy), trafiają one na listę. Właśnie z tej listy gdańszczanie będą mogli wybierać ich zdaniem najlepsze projekty do Budżetu Obywatelskiego. Te projekty, które zgromadzą największą liczbę głosów, na pewno zostaną zrealizowane do 2016 roku.
Przykład numer 2: Jeżeli więc Orunia ma 291 tysięcy złotych w Budżecie Obywatelskim, a projektów zostanie zgłoszonych na przykład dwadzieścia na łączną sumę 700 tysięcy złotych to...
No właśnie, co wtedy? Zostaną zrealizowane te projekty, które dostaną największą liczbę głosów w wyborach Budżetu Obywatelskiego i łącznie „zmieszczą się” w sumie 291 tysięcy złotych.
Jeżeli więc, dajmy na to pięć pierwszych najpopularniejszych projektów będzie miała wartość zbliżoną do 291 tysięcy złotych, to właśnie te projekty zostaną zrealizowane. Szósty projekt z tej listy będzie musiał poczekać na lepsze dla siebie czasy.
Co ważne, Budżet Obywatelski to nie tylko dzielnice. To również projekty ogólnomiejskie. Na ten cel z 11 milionów wydzielono kwotę 2,2 mln złotych. Ogólnomiejski projekt to taki, który łączy potrzeby kilku dzielnic. Przykładowo, może to być wniosek o instalacje wi-fi w komunikacji miejskiej w całym Gdańsku, czy zwycięski w poprzedniej edycji projekt remontu chodników w wielu dzielnicach miasta.
Dobra, to jak to wygląda dalej? Kiedy i w jaki sposób głosujemy?
- Od 1 do 22 czerwca gdańszczanie mogą składać wnioski do Budżetu Obywatelskiego 2016. Pomysł na projekt może zgłosić każdy mieszkaniec Gdańska (zameldowany na pobyt stały lub czasowy), który przed 1 czerwca tego roku ukończy 16 lat i uda mu się zebrać co najmniej 15 podpisów poparcia dla swojej inicjatywy. Wnioski będą składane drogą internetową – mówią gdańscy urzędnicy.
Głosowanie ruszy 14 września i potrwa dwa tygodnie.
Każdy głosujący będzie mógł oddać maksymalnie 5 głosów na projekty dzielnicowe i 1 głos na projekt ogólnomiejski. Zrealizowane zostaną te inicjatywy, które uzyskają największą liczbę głosów.
Do tematu będziemy wracać. Z pewnością opiszemy pokrótce wszystkie projekty z Oruni, Ujeściska-Łostowic i Olszynki.
