Możemy zazielenić Orunię

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-09-13 15:45:00

Miasto przeznacza do wykorzystania jeszcze w tym roku sumę 600 tysięcy złotych na zagospodarowanie zielenią gminnych terenów. Ale o tym jak pieniądze te będą wydawane mają decydować przede wszystkim mieszkańcy.

Role są tutaj jasno podzielone. Miasto daje środki na drzewa, krzewy i trawę. Mieszkańcy dają pomysły, jakie rośliny i gdzie powinny trafić. Pośrednikiem jest tutaj Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych. To do jego filii (Biur Obsługi Mieszkań) powinny zgłaszać się zainteresowane osoby. W przypadku Oruni, instytucją „do kontaktu” jest Biuro Obsługi Mieszkańców nr 4, którego siedziba leży na Trakcie Św. Wojciecha 167B.

Urzędnicy zapewniają, że cała procedura jest mało skomplikowana. Podobnie jak sama idea.
- Chodzi o aktywizację mieszkańców Gdańska. To oni mogą upiększyć swoją okolicę, zdecydować o odświeżeniu swoich podwórek i trawników. Miejski Wydział Środowiska zapewnia środki. I to nie małe. Na cały Gdańsk jest to suma 600 tysięcy złotych. Do wykorzystania jeszcze w tym roku. Wiele z tych pieniędzy może trafić także na Orunię – informuje Waldemar Rydlewski, wicedyrektor GZNK.

Podstawowym warunkiem jest kwestia lokalizacji. Wskazany pod „zazielenienie” obszar musi być terenem gminnym.
Jak informują przedstawiciele BOM-4, w sprawie zagospodarowania zielenią swojego podwórka zgłosiło się do nich już kilku mieszkańców Oruni. Ich pomysły zostały zaakceptowane. Najprawdopodobniej w październiku niektóre miejsca na ulicach: Przy Torze, Serbskiej i Gościnnej zrobią się bardziej zielone.

Pracownicy BOM-4 zapewniają dowóz drzewek i krzewów na miejsce. W przypadku, gdy wnioskodawcą jest starsza osoba, uzyska ona pomoc także w innym względzie. Wykopaniem dołu i nasadzeniem roślin zajmie się już ktoś inny. Jednym z pomysłów jest wykorzystanie do tego typu prac dłużników GZNK.  Na Oruni wszystkimi kwestiami organizacyjnymi ma zajmować się BOM-4.

W akcji tej na pewno weźmie udział Anna Kuskowska, mieszkanka ulicy Żuławskiej.
- Na papierze wygląda to wszystko bardzo ładnie. Zobaczymy jak to będzie prezentować się w rzeczywistości. Już jutro zamierzam to sama sprawdzić. Chcę spotkać się z panem kierownikiem BOM-4 i opowiedzieć mu o swoich pomysłach. Na samej ulicy Żuławskiej widzę wiele takich miejsc, które aż się proszą, aby posadzić tam krzaczki i drzewka – mówi pani Anna.

Numery telefonów do BOM-4: 58 309-09-76,  58 309-44-71