List od czytelnika: Komentarz Stanisława Zaremby

Autor: redakcja, Data publikacji: 2010-11-24 22:06:00

Moje subiektywne uwagi dotyczące komentarzy dziennikarzy w/w portalu na temat przedwyborczej debaty niżej podpisanego z bardzo sympatycznym przedstawicielem „Nowego Gdańska” P. Januszem Żurowskim.

Prócz wielu prawd (czyli niepowodzeń), wynikających ze złego stanu mego zdrowia (poważne uszkodzenie słuchu) po ponad 50-letniej pracy zawodowej i społecznej z dziećmi i młodzieżą, w
komentarzu p. P.Olejarczyka znalazło się wiele złośliwości, chociaż do tej pory uważałem Go za inteligentnego i obiektywnego, który korzystał z wielu moich uwag i informacji.
Główny mój błąd polegał na tym, że zgodziłem się na tę debatę, wiedząc, że nie wszędzie względnie dobrze słyszę… Pan P.Olejarczyk o tym dobrze wiedział, a dodatkowo przypomniałem
mu o tym przed „debatą”.
Ale stan „mojego indywidualnego słuchu”, przy akustyce tej sali nie pozwalał mi na zrozumienie treści zadawanych pytań!
I chociaż bardzo starannie przygotowałem się do tej dyskusji (posiadałem wiele mojej korespondencji z Urzędem Miasta i Panem Prezydentem oraz dokumentacji z Wydziału
Architektury) oraz notatek, ponieważ byłem na poprzedniej debacie. Jednak p. P.Olejarczyk zarzucił mi, że korzystałem z kartek.
Na zakończenie „debaty” przeprosiłem za cały ten fakt wszystkich zebranych oraz mojego konkurenta, za co otrzymałem sporo braw…
Tylko p. P.Olejarczyk nie chciał tego zrozumieć – napisał bezczelnie, że „wczoraj byłem niedysponowany”. Wiadomo, jak można to zrozumieć…
Ale ja się pytam. Może to p. P.Olejarczyk był dysponowany „inaczej”??? Poza tym skierował Pan kilka złośliwych uwag pod adresem Pani Pełnomocnik naszego Bezpartyjnego Forum Społecznego.
Skąd u Pana taka złośliwość? To wszystko mnie najbardziej zabolało.
Życzę Panu Olejarczykowi pomyślnego zdrowia nawet do…100 lat, ale nie może być Pan pewien, że w moim wieku będzie Pan dobrze widział, dobrze…słyszał i nie będzie Pan musiał korzystać
z wózka inwalidzkiego…
Wiem jedno, że nie będzie Pan pracował na rzecz dzieci i młodzieży, bo Pan umie tylko krytykować, nawet chorego człowieka – u mnie to nie jest zboczenie!!!
Natomiast serdecznie dziękuję Panu redaktorowi Przemkowi, który też użył wielu krytycznych słów, ale starał się znaleźć ich powód i b. celnie dodał, „że nie mam już zdrowia do
takich spraw”… Dziękuję też Mateuszowi Korsztunowi, synowi zmarłego
tragicznie mojego wspaniałego ucznia za aktywne włączenie się w tak młodym wieku do działalności na rzecz innych osób.
Ale najbardziej dziękuję wszystkim internautom, którzy podtrzymali mnie na duchu, wyrażając same pochlebne komentarze o mnie. Cieszę się, że pamiętacie Państwo o tym, co dobrego zrobiłem
dla tej biednej, ale kochanej Oruni Dolnej.
Specjalnie piszę to już po wyborach i dziękuję wszystkim moim wyborcom za tak liczne głosowanie na mnie. A p. P.Olejarczyk chyba już wie, które miejsce, mimo Pana złośliwości, zająłem w
tej najbiedniejszej dzielnicy.

Stanisław Zaremba

b. Dyr. Szk. Podstawowej nr 16