Zabytkowe kasztanowce

Autor: f.botor, Data publikacji: 2009-07-12 00:00:00

Postanowiliśmy przyjrzeć się kondycji rosnących na wale kanału Raduni kasztanowców. Od kilku lat ich pnie były zawijane w specjalną folię, żeby zwalczyć toczące je szkodniki, ale nie tej wiosny...

Motyle – zabójcy kasztanów
Kanał Raduni wraz z rosnącymi na nim drzewami jest wpisany do rejestru zabytków. Został wybudowany w połowie XIV w. przez Krzyżaków. Zaopatrywał Gdańsk w wodę pitną, napędzał koła młynów, garbarni i olejarni na terenie Oruni i Gdańska. Rosnące na nim kasztanowce umacniają go oraz tworzą piękną aleję już prawie sto lat. W całej Polsce, w tym też w Gdańsku, od jakiegoś czasu kasztanowce cierpią z powodu inwazji szrotówka kasztanowcowiaczka. Ten motyl, a dokładnie jego larwy, niszczą liście kasztanowców, zapobiegają ich owocowaniu i osłabiają drzewa do tego stopnia, że te zimą często przemarzają. Co roku Zarząd Dróg i Zieleni owijał drzewa na wiosnę specjalnymi opaskami lepowymi, do których larwy zimujące w liściach przyklejały się i nie docierały do liści. W tym roku lepu na drzewach nie było, a ostatnia nawałnica dała się oruńskim kasztanowcom we znaki. Postanowiliśmy sprawdzić ich kondycję.

Nowoczesna kuracja
- W tym roku zastosowaliśmy po raz pierwszy nową metodę walki z szrotówkiem – uspakajają Ewelina Latoszewska i Arkadiusz Kołodziejski z Zarządu Dróg i Zieleni. - Iniekcję dopniową. W pniu robi się niewielkie dziurki i wprowadza preparat. Taka metoda nie powoduje uszkodzenia pnia i jest bezpieczna dla drzewa. Jest skuteczna przez trzy lata. W zeszłym roku testowaliśmy ją na 40 drzewach i wyniki testów były bardzo dobre. Tej wiosny zaszczepiliśmy większość oruńskich kasztanowców.

Instytucją odpowiedzialną za wał Raduni są Gdańskie Melioracje.
- W 2008 eksperci wyznaczyli drzewa słabsze, które wymagają specjalnego traktowania. W tym roku drzewom we znaki dała się pogoda. Silne wiatry podczas ostatniej nawałnicy połamały gałęzie – mówi Mariusz Gajdamowicz z Gdańskich Melioracji.

Pogoda pomaga drzewom
- Paradoksalnie tegoroczna pogoda, wykluczając ostatnią nawałnicę, kasztanowcom pomogła – tłumaczy dendrolog Czesław Hopa. - Brak upałów i deszcze spowolniły rozwój szrotówka. Drzewa najbardziej ucierpiały w zeszły roku i dwa lata temu podczas susz. Stan oruńskich kasztanowców nie jest zły w porównaniu z innymi gdańskimi drzewostanami.

W przyszłym roku powinna wystartować zapowiadana przez prezydenta Adamowicza przebudowa kanału Raduni. Nowy kanał będą dalej zdobić stare drzewa. Mamy nadzieję, że przynajmniej kolejne 100 lat.