"Czarne 60 minut" na drogach

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-01-05 13:44:00

W przeciągu godziny na gdańskich drogach doszło do kilku niebezpiecznych wypadków. W efekcie w wielu punktach miasta ruch został sparaliżowany. Kilkukilometrowe korki tworzą się m.in. na Trakcie Św. Wojciecha (w kierunku Pruszcza).

Na Hucisku zderzyły się dwa samochody. Jedno z aut wjechało na torowisko. W okolicy od razu zaczął tworzyć się sznur samochodów. Korki były już widoczne przy wjeździe na Trakt Św. Wojciecha (w kierunku Pruszcza). Na tej ostatniej ulicy takie obrazki jak dzisiaj, będą w najbliższym czasie należały do typowych. Przypomnijmy, wczoraj samochód ciężarowy uderzył w wiadukt między Jankowem a Borkowem. Zablokowany został tutaj zjazd z obwodnicy (m.in. w kierunku Oruni). Jak podaje dzisiaj rzecznik pruszczańskiej policji, decyzją inspektora budowlanego wiadukt został zamknięty dla ruchu. Nie wiadomo jak długo potrwa usuwanie zniszczeń. Być może wiadukt zostanie rozebrany.

Tuż przed godziną 13:00 dojazd od Zaroślaka do skrzyżowania z ulicą Sandomierską trwał około 30 minut. Poważne utrudnienia w ruchu miały też miejsce na Armii Krajowej. Tam około godziny 12:30 jeden z kierowców stracił panowanie nad swoim pojazdem. Zbyt szybka jazda zakończyła się dachowaniem.

Także w innych częściach Gdańska było dziś niebezpiecznie na drogach. Na ulicy Hallera samochód wjechał pod tramwaj. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyna wypadku leży po stronie kierowcy Toyoty Avensis - nie ustąpił on pierwszeństwa. Dwie osoby zostały ranne. Na linii tej funkcjonuje obecnie komunikacja zastępcza.

Groźnie było też na ulicy Marynarki Polskiej. Tam samochód uderzył w trafostacje. Wybuchł pożar. Na miejsce przyjechała straż pożarna. W czasie akcji inny samochód uderzył w wóz strażacki.

To nie koniec dzisiejszych "czarnych 60 minut". Z nieustalonych dotąd przyczyn na jednym z wjazdów na obwodnicę zapalił się samochód osobowy. Kierowca wyszedł z opresji bez szwanku.