"Błagam uratujcie moje dziecko!". Ciężko chory chłopak z Oruni potrzebuje pomocy

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2019-10-26 12:28:00

13-letni Łukasz z Oruni doświadczył już w swoim krótkim życiu wiele bólu - miał 39 złamań kości i 14 złamań kręgosłupa. Chłopak cierpi na wrodzoną łamliwość kości, a poważne urazy mogą nastąpić nawet przy kichaniu czy kaszlu. Łukaszowi może pomóc pilna operacja, a później specjalistyczna, pięcioletnia terapia, ale wciąż brakuje tutaj około 1,5 ml zł. Mama oruniaka prosi o finansowe wsparcie dla jej syna.

Oruniak cierpi na bardzo rzadką chorobę.

"Wrodzona łamliwość kości typu V to nie tylko ból i ciągłe złamania, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia! Kruche dzieci muszą chronić się przed światem, bo w przeciwnym wypadku nie przetrwają. Paradoks tej choroby polega na tym, że po złamaniach pacjent musi się oszczędzać, a wtedy zanikają mięśnie. Kości bez osłony mięśniowej są jeszcze bardziej narażone na złamanie – koło się zamyka, dziecko cierpi i przepada w otchłani cierpienia i czekania na cud" - czytamy na stronie zbiórki.

Pieniądze zostaną przeznaczone na operacje dla 13-letniego Łukasza z Oruni. Chłopak doznał już w swoim życiu licznych złamań kości i kręgosłupa. Uraz może wywoływać nawet zwykły kaszel, kichnięcie czy czkawka.

Mama Łukasza podkreśla, że czasu jest tutaj bardzo mało. "W każdej chwili może nastąpić przerwanie rdzenia kręgowego i natychmiastowy paraliż. Nie ma czasu do stracenia".

Nadzieją dla oruniaka jest kosztowna operacja i terapia w USA. Amerykańscy lekarze wszczepiliby w kręgosłup Łukasza specjalne zdalnie sterowane pręty, które ochraniałaby rdzeń.

"Kręgosłup trzeba zoperować, ale kości są w opłakanym stanie. Żeby Łukasz miał jakiekolwiek szanse, przez najbliższe 5 lat musi przyjmować specjalne wlewy z lekiem, który odbuduje jego kości" - pisze jego mama.

Potrzeba łącznie około 2 mln zł. 700 tys. zł kosztować będzie operacja, a ponad milion zł. pięcioletnia terapia. Na stronie siepomaga.pl ruszyła już specjalna zbiórka, gdzie do tej pory ludzie wpłacili łącznie blisko 600 tys. zł.

Wciąż potrzeba jednak blisko 1,5 mln zł. "Błagam, uratujcie moje dziecko!" - prosi mama Łukasza.

Historię Łukasza opisały największe polskie telewizje i portale internetowe. Materiał o Łukaszu zrobił TVN.