Oruński Dom Alberta potrzebuje..."kliknięć"

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-03-31 19:41:00

Projekt oruńskiego Domu Alberta jako jedyny w Trójmieście zakwalifikował się do kolejnego etapu ogólnopolskiego konkursu „Dom z Wyższą Kulturą”. Gra toczy się o 15 tysięcy złotych. Aby Fundacja mogła otrzymać taką sumę, potrzeba wsparcia internautów. Póki co w trwającym do 4 kwietnia głosowaniu, Gdańsk wypada bardzo słabo.

Organizatorem  tej ogólnopolskiej akcji są Alior Bank, tygodnik Newsweek i dziennik Fakt. W konkursie najczęściej biorą udział placówki kulturalne. Akcja skierowana jest do instytucji, które mają pomysł na to, jak zaktywizować lokalną społeczność, ale brakuje im środków na wdrożenie swoich projektów w życie.

Cztery placówki, które zgłoszą najlepsze pomysły na projekt w jednej z kategorii: kultura, edukacja, integracja oraz sport i rekreacja, otrzymają po 15 tys. zł na ich realizację.

W  tym roku jury miało do oceny ponad 300 projektów. Członkowie kapituły dokonali pierwszej selekcji. Na "placu boju” pozostało 21 najlepszych wniosków. Wśród nich tylko jeden z nich dotyczy Trójmiasta. A mówiąc bardziej dokładnie: Oruni.

W planie jest klub...inny niż wszystkie
Jury przypadł do gustu projekt gdańskiej Fundacji Kultury Chrześcijańskiej Brata Alberta. Instytucja prowadzi na Oruni (przy Równej 14) ośrodek dla bezdomnych mężczyzn.
Każdy z mieszkających tutaj panów ma swoją historię. W tych opowieściach przewija się wiele tragicznych momentów: strata bliskiej osoby, choroba, rozpad małżeństwa, pożar domu. Znaleźć w nich można także sporo autodestrukcji. Są więc wątki o niszczącym wszystko alkoholu, o słabym charakterze, o zaprzepaszczaniu swoich szans.” – na temat oruńskiego ośrodka pisaliśmy już w zeszłym roku.

Oruński projekt ma w planie utworzenie klubu integracyjno-kulturalnego dla osób bezdomnych. Będzie on składał się z pracowni modelarskiej (we wspomnianym wyżej artykule warto przeczytać historię jednego z mieszkańców ośrodka – „Modelarza”), pracowni kulturalno-oświatowej, koła akwarystycznego, a także koła sportowego z sekcją tenisa sportowego i sekcją piłki nożnej.

Projekt zakłada też zorganizowaną na terenie schroniska wystawę modeli, a ponadto rozegranie turnieju tenisa stołowego i piłki nożnej. W rozgrywkach mają brać udział nie tylko mieszkańcy ośrodka.

Chcemy dać im wiarę i nadzieję
Sporo uwagi autorzy koncepcji poświęcili tzw. turystyce kulturalnej. Ma zostać zorganizowanych szereg „wypadów” w interesujące miejsca na Pomorzu. Co ciekawe, wycieczki będą przybierały różną formę – niekiedy mieszkańcy ośrodka będą podróżować…kajakiem.

- Chodzi o to, aby wnieść do świata tych ludzi trochę zwykłego człowieczeństwa.  Dać im trochę wiary i nadziei. To, że będą mogli pójść do kina, to, że będą mogli zobaczyć coś więcej niż tylko ośrodek i najbliższe otoczenie – to wszystko sprawi, że poczują się pewniej. A także zaczną się otwierać, integrować z innymi. W rezultacie będzie im też łatwiej powrócić do normalnego życia – twierdzi Monika Strugała, zastępca prezesa gdańskiej Fundacji Kultury Chrześcijańskiej Brata Alberta.

Aby te wszystkie pomysły zostały zrealizowane, oruński projekt musi zdobyć dofinansowanie. Te uzyska, jeżeli znajdzie się „w pierwszej czwórce” konkursu.

Prosimy gdańszczan: Zagłosujcie na nas!
Tym razem jednak najlepszych typują już internauci. Na stronie konkursu można oddawać głos (do 4 kwietnia) na poszczególne projekty. Póki co oruńska inicjatywa cieszy się niewielką popularnością. Popiera ją 0.9% głosujących. Do czwartego, "premiowanego" miejsca brakuje jej ponad 9 procent.

- Chciałabym bardzo zachęcić mieszkańców Oruni, ale i całego Gdańska, aby zagłosowali na naszą inicjatywę. Jeden powód to oczywiście patriotyzm lokalny. Ale jest coś jeszcze. W stosunkowo prosty sposób, przez jedno „kliknięcie” można zrobić coś fajnego dla mieszkańców naszego ośrodka.  Dla nich to bardzo dużo. Państwa głos pomoże nam pomagać innym ludziom – tłumaczy Strugała.

Opis oruńskiego projektu znaleźć można tutaj. A w tym miejscu można zagłosować za inicjatywą gdańskiej Fundacji.