Porządki i słoneczniki na Gościnnej

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-04-08 16:32:00

Trwają roboty rozbiórkowe, nawożona jest ziemia, pracuje koparka – położony nieopodal pętli autobusowej skwer między ulicą Gościnną a Traktem Św. Wojciecha zamienił się w mini teren budowy. Mieszkańcy spekulują, że już niedługo może powstać tutaj niewielki market. Zamierzenia są jednak zupełnie inne.

Na pierwszy ogień prac poszła stara dyspozytornia transportowa. Ten budynek rodem z lat 70-tych został kilka dni temu otoczony metalowym płotem. Pojawiły się tutaj pierwsze ekipy robotników. Ich zadanie, przynajmniej na papierze, jest proste: trzeba rozebrać cały obiekt. Fundamenty zostaną zakryte chodnikiem. Tę pracę również wykona ta sama ekipa. Całość robót zleca jej Zakład Komunikacji Miejskiej. Ale ten odcinek skwerku między Traktem Św. Wojciecha a ulicą Gościnną należy do miasta.

Niektórzy z okolicznych mieszkańców spekulują, że w miejscu wyburzonej dyspozytorni może powstać niewielki market. Ale urzędnicy zaprzeczają tym rewelacjom.

- Według planu miejscowego obszar ten rzeczywiście ma pełnić funkcję usługową. Ale na ten moment żadna inwestycja nie jest tu planowana. Jest to po prostu porządkowanie terenu. Dyplomatycznie rzecz ujmując, dyspozytornia nie upiększała tej okolicy – informuje Anna Dobrowolska, pracownik Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Znacznie ciekawiej wygląda sytuacja w innej części opisywanego tu skwerku. Nawożone są tutaj wywrotki ziemi. Utworzyło się już kilka charakterystycznych muld piasku. Okazuje się, że w połowie maja właśnie w tym miejscu planowany jest wielki happening z dość zaskakującym finałem.

- Chcemy właśnie tutaj, w centrum Oruni, na jednym z wielu nieużytków tej dzielnicy, zasiać wspólnie z mieszkańcami większą ilość słoneczników. To jest próba upiększenia tego miejsca. Ale takim działaniem pokazujemy również, że my wszyscy mamy wpływ na kreowanie pozytywnego wizerunku naszej dzielnicy – tłumaczy Przemysław Kluz, menadżer pobliskiej Gościnnej Przystani (oruński Dom Sąsiedzki, położony przy ulicy Gościnnej 14).

Kluz podkreśla, że „słonecznikowy happening” nie jest miejską inwestycją, a pospolitym ruszeniem, w które zaangażowało się wielu ludzi. Pomysł pojawił się podczas dyskusji w trakcie jednego ze spotkań cyklu: „Orunię Widzę Wielką”.

W jego realizację zaangażowało się szereg podmiotów. Obok głównego koordynatora akcji – Domu Sąsiedzkiego, swoją cegiełkę dołożyli (i nadal dokładają): partnerzy Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych „Orunia”, przedstawiciele grupy inicjatywnej Rady Osiedla „Orunia-Św. Wojciech-Lipce”, studenci i wykładowcy Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, miejscy radni, reprezentanci gdańskiego Referatu Rewitalizacji i kilka innych miejskich instytucji.

Obecnie na omawianym obszarze (około 900m2) trwają prace gruntowe. Aby w przyszłości mogły tutaj wyrosnąć słoneczniki, potrzeba nawiezienia znacznej ilości ziemi. Nie jest tajemnicą, że obecnie w tym miejscu znaleźć można sporo gruzu, który stanowi pozostałość tutejszych, wyburzonych niegdyś kamienic.

Podczas majowego happeningu zostanie również zorganizowany tutaj kiermasz nasion. O szczegółach całej imprezy napiszemy w osobnym artykule.