Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2024-08-22 14:56:00
- Kilka opuszczonych mieszkań jest w takim stanie, że gołym okiem widać tak dywany z robactwa. Jeżeli już to miasto czyści tylko części wspólne, a i to bardzo rzadko - opowiadają mieszkańcy Ubocze 24, którzy mają problem z insektami w bloku. Pokazują też zdjęcia, na których widać dotkliwe pogryzienia. Sprawą zainteresowali się gdańscy radni z opozycji, którzy zgłosili sprawę do prezydent Dulkiewicz.
Mieszkańcy Ubocze 24 są wściekli. Mówią, że mają w bloku plagę insektów, a miasto praktycznie nic z tym nie robi. - Sama mam zapalenie po ugryzieniach. Konieczny był antybiotyk - opowiada mi pani Danuta z Ubocze 24.
Takich historii jest więcej, bo insekty gryzą też najmłodszych. Ludzie przesyłają zdjęcia jako dowód.
Słyszę, że miasto w ostatnim czasie przeprowadziło dwie dezynsekcje. Ale mieszkańcy mają żal, bo ich zdaniem dezynsekcja nie została przeprowadzona jak należy. - Robili to tylko na częściach wspólnych, a są mieszkania, gdzie insektów jest całe mnóstwo - opisują mieszkańcy.
Mieszkańcy opowiadają mi, że w bloku są też mieszkania, które zdają się być opuszczone. I że właśnie tam jest najwięcej robaków, które rozchodzą się na cały budynek.
Sprawą zainteresowali się gdańscy radni PiS: Przemysław Majewski i Andrzej Skiba. Napisali interpelację do miasta. "Mieszkańcy budynku wchodzącego w skład zasobu mieszkaniowego Gminy Miasta Gdańska przy ul. Ubocze 24 na Oruni od dawna wskazują na rosnący problem z insektami, które od lat pojawiają się w lokalach" - to początek ich pisma do prezydent Aleksandry Dulkiewicz.
Radni pytają urzędników, jakie działania zamierzają podjąć w związku z plagą insektów na Ubocze. Chcą też wiedzieć, czy miasto planuje dezynsekcje pustych lokali i czy mieszkańcy wykonujący dezynsekcje na własny koszt mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Do sprawy wrócimy.