Darmowy Internet coraz... wyżej

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-01-26 16:48:00

Protesty przeciwko ACTA nabierają rozpędu w całej Polsce, ale na Oruni kwestia Internetu przewija się również i w nieco innych dyskusjach. Być może już niedługo bezprzewodowy, darmowy kontakt z siecią będą mieli mieszkańcy dziesięciu oruńskich wieżowców. Ciekawą ofertę złożyło… radio z Sopotu.

Blokowanie stron rządowych, wszędobylscy hakerzy, spory na temat wolności, własności intelektualnej i uprawnień władzy, wreszcie manifestacje w wielu miastach Polski – podpisany dziś (26 I) przez przedstawiciela polskiego rządu dokument o nazwie ACTA, mający w założeniu utrudnić życie miedzy innymi wirtualnym piratom, wzbudza ogromne kontrowersje. Przeciwnicy mówią krótko:
- To zamach na wolność słowa i furtka dla władzy w walce z niewygodnymi dla niej poglądami. – Piractwo, czy handel podrabianymi towarami to nic innego jak złodziejstwo, a z tym trzeba walczyć - ripostują zwolennicy ACTA.

„Wprowadzam stan wojenny na obszarze całego Internetu” – mówiła niedawno w krótkim, żartobliwym filmiku Barbara Kwarc, słynna blogerka, znana z kontrowersyjnych, krótkometrażowych produkcji. Wideo trafiło, dzięki aktywności hakerów, na stronę premiera Donalda Tuska. Kolejne portale, kojarzone z władzą, zostały również zaatakowane przez przeciwników ACTA. Wielu niezadowolonych z planów rządu ludzi wyszło na ulice. Rozpoczęła się gloryfikowana przez jednych, a przez innych wyśmiewana i krytykowana, mobilizacja internatuów. Co przyniesie i jak długo potrwa, czas pokaże.

O „Internecie” dyskutuje się ostatnio także na Oruni. I nie tylko o ACTA chodzi. Rzecz dotyczy rejonu ulic Piaskowej, Granitowej i Koralowej, a więc miejsca, gdzie nad otoczeniem górują oruńskie 10-piętrowce.

W okolicy tej mieszka kilka tysięcy osób. Najczęściej tutejszymi budynkami administruje Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Jeszcze do niedawna monopol na świadczenie usług elektronicznych (telewizja i Internet) miała tu jedna firma. Konkurencja i wolnorynkowe zasady nie miały wstępu. - Tak została skonstruowana podpisana 15 lat temu umowa. UPC położyło całą infrastrukturę, w zamian chciała mieć tu wyłączność  – komentuje Mirosław Literski, kierownik oruńskich osiedli GSM.
Porozumienie dobiegło końca, rozpisano przetarg, teraz podobne usługi świadczą tu aż cztery firmy. Oczywiście za pieniądze. Ale niedawno pojawiła się szansa na jeszcze jedną ofertę. Nietypową i bezpłatną.

- Odezwali się do nas przedstawiciele Sopotradio, którzy chcą na jednym z naszych bloków umieścić swój przekaźnik. Okolica otrzymałaby darmowy, bezprzewodowy Internet. Wyjaśniamy jeszcze kilka kwestii, między innymi dokładnego zasięgu. Rozmowy wciąż trwają – mówi Literski.

Sopotradio to internetowa rozgłośnia, które nadaje m.in. transmisje z lokalnych koncertów, a także wywiady z muzykami. Skąd pomysł na montaż swoich przekaźników właśnie na Oruni?
- Na ulicy Małomiejskiej jest Gdańskie Liceum Ogólnokształcące, do którego chodzi dziecko jednego z moich kolegów. Postanowiliśmy właśnie w tej placówce zorganizować dla uczniów projekt dziennikarski. Zależy nam na tym, aby szkoła miała szeroki dostęp do Internetu – wyjaśnia Janusz Wawrzynowicz, szef Sopotradio.

Układ jest prosty. Spółdzielnia użycza jednego z bloków, Radio montuje na jego dachu swoją antenę, bezprzewodowy Internet trafia do oruńskich wieżowców, a także do Liceum na Małomiejskiej.

W szkole kształci się stu uczniów. Do swojej dyspozycji mają kilkanaście komputerów. Internet jest, ale tylko w sali komputerowej. Jeżeli opisywana wyżej umowa dojdzie do skutku, wystarczy laptop i dowolne miejsce na terenie szkoły, aby móc serfować po Internecie. Ale z ograniczeniami.
- Bezprzewodowy Internet będzie działał na podobnej zasadzie jak miejskie Hot Spoty. Będą ograniczenia na ilość pobranych danych, po pół godzinie lub godzinie sesja będzie na moment zrywana – mówi Wawrzynowicz, który choć podkreśla, że póki co rozmowy ze spółdzielnią „są wstępne”, to liczy, że w przeciągu 2-3 tygodni uda się doprowadzić pomysł do szczęśliwego finału.

Inicjatywie kibicuje Magdalena Soliwoda, dyrektorka GLO.
- Ten pomysł to miód na moje serce. Liczę, że wszystko zakończy się dobrze i edukacyjny projekt dziennikarsko-teatralny, w którym będą brać udział moi uczniowie, wystartuje z powodzeniem – dodaje.

Mieszkańcy wieżowców również oczekują finału rozmów.
- „Bezprzewodówka” to fajna alternatywa. I to jeszcze darmowa. W sam raz na sprawdzenie poczty, odpisanie na maile, czy pogadanie z ludźmi na gadu-gadu. Ale filmów raczej tu się nie ściągnie, za słabe łącze. Chociaż po tym co ostatnio się dzieje z ACTA, nie wiadomo, czy cokolwiek będzie można jeszcze ściągać – śmieje się pan Paweł, mieszkaniec ulicy Granitowej.