Historia organizowana przez... Inżynierów

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-05-31 13:16:00

Nie udało im się jeszcze powołać swojego Stowarzyszenia, ale oruńscy inżynierowie działają nadal. W czerwcu organizują na dzielnicy dwa ważne wydarzenia. Będzie historycznie i...niepoprawnie politycznie.

- Chcę pokazać ciekawe miejsca na Oruni, opowiedzieć ich historię. Ale jednocześnie mam zamiar nie ukrywać tego jak i dlaczego ta dzielnica tak wygląda. Podziwiam odporność psychiczną prezydenta Adamowicza, który każdego roku przyjeżdża na oruński festyn. Ciekawe, czy jak jedzie Traktem św. Wojciecha, to zasłania firanki w swoim samochodzie, aby nie oglądać takich widoków – ironizuje Krzysztof Kosik, w latach 90-tych radny miasta, mieszkaniec Oruni.

9 czerwca (sobota) wcieli się jeszcze w jedną rolę – przewodnika po dzielnicy. Wspólnie z licencjonowanym przewodnikiem będzie on oprowadzał wszystkich chętnych po Oruni. 

Akcję zorganizowało Inżynierskie Koło Orunia (IKO).

- Nasze Koło organizuje powyższe imprezy, z nadzieją, że będą w nich uczestniczyć nie tylko mieszkańcy Dzielnicy Orunia- Św Wojciech – Lipce, ale też mieszkańcy innych części Gdańska. Chcemy uwrażliwić wszystkich na ginące piękno architektury naszej dzielnicy – mówi Paweł Patyk, reprezentant Koła i mieszkaniec ulicy Uroczej.

IKO, które obecnie wchodzi w struktury Stowarzyszenia Nasz Gdańsk, na tym nie poprzestaje. Dzięki staraniom jego członków, 25 czerwca (godzina 18) w Dworku Artura zobaczymy prezentacje profesora Andrzeja Januszajtisa „Piękna Orunia”.
- Na pewno pokaże kilka obrazków z historii Oruni. Będzie o ulicy Gościnnej, tutejszym kościele, a także Parku – wypowiada się dla nas profesor Januszajtis.