"Dziko" w Parku

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-11-24 18:26:00

Park Oruński nawiedzany przez wandali. Czworonożnych i według niektórych, długo tutaj nie widzianych. Dziki, bo o nich tu mowa, zniszczyły już 400 metrów kwadratowych zieleńca.

- To pierwszy przypadek od wielu lat, kiedy dziki zawitały do tej części miasta. Dotychczas najbardziej ‘spektakularne’ ślady bytności tych zwierząt odnotowaliśmy w Parku Reagana - opowiada Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Koszt rekultywacji przekopanych przez dziki, a będących pod zarządem ZDiZ trawników i zieleńców w Gdańsku, to rocznie ok 50 tys. złotych. Jak podaje Kaczmarek, zwierzęta te zryły już ponad 3 hektary gdańskich trawników.

Urzędnicy przypominają, aby nie karmić dzików. I aby nie pozostawiać resztek jedzenia w dostępnych dla zwierząt miejscach. A także zamykać altany śmietnikowe, bo dziki potrafią żerować nawet w takich miejscach. Na Oruni ta ostatnia prośba nie jest łatwa do spełnienia.  Wiele śmietników w dzielnicy prezentuje się w nad wyraz opłakanym stanie, nikt nie ich nie obudowuje i oczywiście nie zamyka.