Artykuł czytelnika: Zasypana dzielnica wygląda tak...

Autor: redakcja, Data publikacji: 2013-12-06 12:58:00

Oblodzone ulice, zasypane przystanki, nieodśnieżone chodniki i schody, wiatr kręcący dźwigiem na wszystkie strony - nasi czytelnicy nadsyłają nam zdjęcia tego, co dziś pogoda wyczynia z Orunią i Świętym Wojciechem. Pan Mateusz napisał nawet krótką relację ze swojej eskapady po dzielnicy.

Prezentujemy nadesłane nam przez panią Karolinę i pana Mateusza zdjęcia. Pan Mateusz napisał do nas około godziny 12 i opowiedział o swojej dzisiejszej wycieczce po dzielnicy. 

„Autobusy kursują z opóźnieniami, choć regularnymi. Ok. godz. 9:30 opóźnienia na "oruńskich" liniach sięgały ok. 25 minut, po godzinie 10 było to już kilkanaście minut do kilku minut w chwili obecnej (nie dotyczy linii pruszczańskich - tu opóźnienia są większe)

Chodniki w dużej mierze nie są odśnieżane, gmina wcale, mieszkańcy pół na pół, podobnie przedsiębiorstwa. Tam gdzie ludzie sobie nie wydepczą to muszą brodzić w śniegu lub co gorsza w błocie pośniegowym.

Bardzo niebezpiecznie jest na przejściu przez tory na wysokości ul. Rejtana. Nieodśnieżone i oblodzone przejście grozi upadkiem na samym środku torowiska.

Peron musiał być odśnieżany wczesnym rankiem, gdyż na całej szerokości leży świeża pokrywa śniegu, ale niebezpiecznie śliska, w szczególności na skraju.

W Św. Wojciechu standardowo już oblodzona jest ul. Stroma. Widać pracę drogowców, jednak występuje ok.2-3 centymetrowa warstwa lodu.

Przystanki "pół na pół". Część posypana piaskiem i solą, część odśnieżona, część pozostawiona sama sobie. Podobnie z wysepkami na przejściach dla pieszych, gdzie występuje błoto pośniegowe.

Porywisty wiatr potrafi zrzucać czapki z głów oraz śnieg zalegający na drzewach, latarniach czy budynkach.

Przy Szkole Podstawowej nr 16 trwa budowa bloku mieszkalnego. Wiatr obraca ramieniem dźwigu."