Orunia na zwolnionych obrotach, warto?

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2014-06-24 19:02:00

Dzielnica pełna ogrodów, alternatywne rozwiązania komunikacyjne, nowe pomysły na Trakt św. Wojciecha – to tylko niektóre pomysły studentów Politechniki Gdańskiej na to, w jakim kierunku powinna rozwijać się Orunia. W czwartek (26 czerwca) o godzinie 18 w Gościnnej Przystani o swoich koncepcjach opowiedzą sami autorzy. Wstęp oczywiście wolny.

O tym, że studenci gdańskiej Architektury na zajęciach szukają różnych wizji rozwoju Oruni pisaliśmy tutaj. Teraz przyszedł moment, by efekty ich pracy ujrzały światło dzienne. Oruniacy będą mogli zapoznać się z pracami studentów już w najbliższy czwartek. Start spotkania w Gościnnej Przystani: godzina 18.

- Zapraszamy mieszkańców Oruni do przyjrzenia się pomysłom naszych studentów na rewitalizację Oruni. Można traktować to jako inspirację, jako świeże spojrzenie kogoś z zewnątrz, kogoś, kto widzi potencjał tej dzielnicy – mówi Joanna Rayss, architekt krajobrazu, doktorantka Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, jedna z prowadzących zajęcia odnośnie Oruni.

Liczba prezentacji studentów zbliża się do dziesiątki. - Mniej, czy bardziej są one związane z ogrodnictwem i miejskim rolnictwem – według autorów może to być dobry pomysł, by wydobyć oruński potencjał. Mieszkańcy tej dzielnicy będą mogli zobaczyć projekty, porozmawiać ze studentami i wymienić się z nimi wszelkimi uwagami – dodaje architektka.

Wydarzenie nosi nazwę „Zwolnij na Oruni”. Od systemu SLOW (z angielskiego – wolno). Wizje SLOW rozwoju trzymają się z dala od tworzenia dookoła betonowej dżungli i stałego zwiększania tempa naszego życia. Stawiają raczej na wolniejszy bieg, harmonię z naturą, niewielkie inwestycje poprawiające standard życia mieszkańców i mocno akcentują związki z ekologią.

Zdaniem studentów i wykładowców Politechniki Gdańskiej, którzy pracowali nad opisanymi tu koncepcjami, takie wizje doskonale pasują właśnie do Oruni.