Biblioteka na Ujeścisku dostaje 10 tysięcy złotych. Będziecie wypożyczać książki?

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2015-05-22 15:17:00

Wielki, naprawdę wielki krok w utworzeniu na Ujeścisku biblioteki z prawdziwego zdarzenia – społecznicy z tej części Gdańska wygrali na ten cel aż 10 tysięcy złotych w ogólnopolskim konkursie Społecznik 2.0. Już niedługo w kilku punktach dzielnicy mieszkańcy zobaczą charakterystyczne skrzynki z książkami. Być może za kilka miesięcy „latająca biblioteka” nabierze jeszcze bardziej realnych kształtów.

Wygraliśmy! - ta krótka, ale jakże treściwa wiadomość obiegła dziś grupę facebookową: Biblioteka Sąsiedzka Ujeścisko-Łostowice. A o tym, że taka grupa istnieje i że w Gdańsku istnieje też wielkie zapotrzebowanie na bibliotekę na Ujeścisku pisaliśmy wcześniej. Dość wspomnieć, że już teraz ludzie przynoszą swoje książki (w zbiorach jest już ich kilkaset) i niektóre z nich są już wypożyczane.

Póki co dzieje się to w mało skomplikowany sposób – fragmenty zbiorów wystawiane są w Internecie, komentujący proszą o jakąś pozycję, a później odbierają ją osobiście. Nie ma co ukrywać, że taki system, choć sprzyja sąsiedzkiej integracji, na dłuższą metę jest nie do utrzymania.

Biblioteka potrzebuje bowiem dobrego katalogu, potrzebuje miejsca i oczywiście potrzebuje pieniędzy. Te ostatnio udało się już zdobyć.

Warto dodać, że budowa biblioteki na Ujeścisku to jeden z często podnoszonych przez mieszkańców postulatów podczas trwającego obecnie projektu Quo Vadis, Gdańsku. Tutejsi mieszkańcy chcą, by w ich dzielnicy było więcej punktów kulturalnych, a biblioteka to doskonały początek na odwrócenie trendu "dzielnicy-sypialni".

Za 10 tysięcy kupujemy skrzynki i książki!
„Wygraliśmy” - to właśnie nic innego jak reakcja na fakt, że ta popierana przez coraz większą rzeszę mieszkańców Ujeściska inicjatywa otrzymała zastrzyk finansowy – 10 tysięcy złotych. Od kogo? Projekt budowy biblioteki został przez lokalnych społeczników zgłoszony do ogólnopolskiego projektu Społecznik 2.0. Przez tygodnie internauci z całej Polski mogli głosować na najlepsze ich zdaniem propozycje.

Na Ujeścisku (i w innych dzielnicach Gdańska) mieszkańcy głosowali na tyle dobrze, że projekt przeszedł do drugiego etapu. A w nim jury zdecydowało ustawić go na premiowanym 10 tysiącami złotych, trzecim miejscu.

- Z tej sumy skromną część kwoty, około tysiąca złotych przeznaczymy na system skrzynek do wymiany książek, a resztę na powiększenie naszego księgozbioru – mówi nam Mirosław Pająkowski, jeden z pomysłodawców (druga najbardziej aktywna tutaj osoba to Katarzyna Wasilewska) całej inicjatywy, przedstawiciel Stowarzyszenia „Nasze Ujeścisko”, które za główny cel stawia sobie właśnie utworzenie biblioteki na Ujeścisku, a w dłuższej perspektywie także Domu Kultury w tej części Gdańska.

Skrzynki do wymiany książek? - Skrzynki zostaną zamontowane w kilku punktach naszej dzielnicy, najprawdopodobniej w supermarketach – mówi Pająkowski, wymieniając potencjalne lokalizacje: okolice Warszawskiej, Havla, Jeleniogórskiej, czy Wielkopolskiej.

- Jak to będzie działać? Jak będzie można wypożyczyć tutaj książkę? - pytam. - Już teraz katalogujemy nasz zbiór. Gdy będzie gotowy umieścimy go na specjalnie przygotowanej do tego stronie. Logujesz się na stronę, wybierasz książkę, wpisujesz numer skrzynki, gdzie ma zostać dostarczona, i po dwóch-trzech dniach dostajesz wiadomość, że książka już tam jest i możesz ją odebrać – odpowiada Pająkowski.

Zaczęli od "Ojca Chrzestnego", a to dopiero początek
Oznacza to, że zaangażowani w projekt biblioteki społecznicy co kilka dni będą rozwozić po skrzynkach wybrane przez mieszkańców książki. Oznacza to również, że każdy kto będzie chciał wypożyczyć książkę musi zainwestować... w kluczyk do skrzynki. - Oczywiście kiedy ktoś otworzy skrzynkę, zobaczy też inne książki. Zakładamy jednak, że ludzie będą grać fair – uśmiecha się przedstawiciel Stowarzyszenia „Nasze Ujeścisko”.

Pierwszą, skatalogowaną książką jest kultowy dla wielu „Ojciec Chrzestny”, w bibliotece znajdziecie też pozycje historyczne, lektury, romanse, obyczajówki, czy na przykład podręczniki do nauki wybranych dziedzin. Zbiór ten jednak znacznie się powiększy. Pomogą w tym również pieniądze, wspomniane wyżej 9 tysięcy złotych (pozostały tysiąc to koszt skrzynek).

- Wkrótce rozpocznie się plebiscyt, głosowanie w Internecie z pytaniem: co chcecie, aby zakupić do naszej biblioteki. Ludzie sami wybiorą, co w naszej bibliotece się znajdzie – zdradza szczegóły mój rozmówca. Taka „latająca biblioteka” choć wydaje się ciekawym pomysłem, może być rozwiązaniem tymczasowym.

Chcą iść za ciosem i wygłosować... Dom Kultury
Przedstawicielom Stowarzyszenia marzy się, aby na Ujeścisku pojawił się nareszcie dom kultury, w którym byłoby też miejsce na bibliotekę. Wbrew pozorom, marzenie to ma szansę realizacji – wiele zależy od tegorocznego głosowania mieszkańców w akcji obywatelskiego budżetu. Całe Ujeścisko-Łostowice będzie miało wtedy „do wydania” około 400 tysięcy złotych.

- Być może część z tej sumy udałoby się przeznaczyć na kupno „gotowego” domku i jego montaż. Taki projekt do budżetu obywatelskiego na pewno zgłosimy. Szukamy miejskich działek, gdzie taka biblioteka mogłaby stanąć – komentują przedstawiciele Stowarzyszenia „Nasze Ujeścisko”. I liczą na wsparcie miasta.

A urzędnicy dostali właśnie czytelny sygnał: biblioteka na Ujeścisku-Łostowicach to naprawdę konkretny i popierany przez ludzi pomysł.