Trakt ciągle niczym poligon

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2009-12-10 15:53:00

Miasto przyznaje, że Trakt Św. Wojciecha wymaga kapitalnego remontu. Przyznaje również, ze nie nastąpi on w ciągu...najbliższych pięciu lat. Póki co, pozostaje więc na tej ulicy doraźne „łatanie dziur”. Ale i tu pojawiają się problemy.

Najpierw cytat z Wikipedii: „Trakt św. Wojciecha – ulica w gdańskich dzielnicach Orunia-Św.Wojciech-Lipce oraz Śródmieście o długości ok. 8,1 km. Przebiega południkowo. Stanowi część głównej arterii komunikacyjnej Trójmiasta oraz drogi krajowej nr 1 Trakt pełni funkcję trasy wylotowej z centrum Gdańska, a także trasy przelotowej dla dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce.”


Slalom lub jazda a la Lowrider

Wyobraźmy sobie, że przeczyta tę ogólnodostępną w sieci informację, ktoś kto Gdańska nie zna. I co gorsze, ktoś kto nasze miasto zamierza odwiedzić. I co jeszcze gorsze, ten ktoś zamierza przejechać przez właśnie tą „część głównej arterii komunikacyjnej Trójmiasta” (CGAKT). Taki osobnik wjeżdża na Trakt Św. Wojciecha, szczęśliwy, że jego podróż właśnie dobiega końca i niedługo ujrzy on metropolię z prawdziwego zdarzenia.
Nagle z przyjemnych myśli wyrywa go wyrastający mu też przed maską... ziejący z ulicy wielki krater. Później jeszcze jeden i znów kolejny. Rozpoczyna się swoisty slalom. Stawką w nim jest zawieszenie samochodu i dobre samopoczucie kierowcy. Można też „tyczek” nie omijać i poczuć się tym samym jak na zachodzie – nie ma to jak przejażdżka Lowriderem czyli tzw. „skaczącym samochodem”, w Polsce znanym głównie z amerykańskich hip hopowych teledysków. Przyjmijmy jednak, że takich entuzjastów „zachodniej” opcji jest niewielu. Większość kierowców, którzy wjadą po raz pierwszy na CGAKT wdepnie na hamulec, będzie poruszać się zygzakiem i w iście polskim stylu, użyje garści niecenzuralnych zwrotów i wyrażeń. Rysujemy zbyt czarną wizję? Przesadzamy?

Poligon zamiast drogi
- Ta ulica to prawdziwy poligon. Jest tak dziurawa i zniszczona, że właściwie nie potrzeba tu policjantów, którzy kontrolują prędkość samochodów W niektórych miejscach naprawdę lepiej jechać bardzo wolno, jeśli się chce mieć auto w jednym kawałku – mówi pan Antoni, mieszkaniec Traktu Św. Wojciecha.
- Kompletna żenada. Tak ma wyglądać wjazd do dużego miasta? Gdańsk, tu się żyje! – ironizuje pan Mieczysław, również z Traktu.

"Kapitalny" potrzebny, czekamy 5 lat
Postanowiliśmy zapytać urzędników, co dalej z tą ulicą? W Zarządzie Dróg i Zieleni odpowiedziano nam następująco:
„Z uwagi na postępującą degradację nawierzchni jezdni ulicy Trakt Św. Wojciecha, obecnie wymaga wykonania gruntownej przebudowy jako wydzielone zadanie inwestycyjne. Mając na uwadze odległy termin realizacji wyżej wymienionych prac tut. Zarząd sukcesywnie, adekwatnie do posiadanych środków finansowych przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg wykonuje bieżące naprawy istniejących nawierzchni.”
Przedstawicieli miasta zapytaliśmy, czy taka „gruntowna przebudowa” Traktu Św. Wojciecha w najbliższym czasie jest planowana? W imieniu miasta odpowiedziała nam Edyta Tombarkiewicz z Biura Prasowego UMG:
„Trakt Świętego Wojciecha jest uwzględniony w bieżących planach remontowych i modernizacyjnych miasta, jego kapitalny remont, natomiast, nie jest wpisany w Wieloletni Plan Inwestycyjny 2007-2013, a więc na pewno nie nastąpi w ciągu najbliższych pięciu lat.”

Gdzie indziej jest jeszcze gorzej?
Jedyna nadzieja więc w „bieżących planach remontowych i modernizacyjnych”. I tu pierwsza, dobra wiadomość. Miasto zarezerwowało na ten cel w 2010 roku kwotę 10 milionów złotych, dwa razy więcej niż w 2009. Zagospodarowaniem tych pieniędzy zajmie się ZDiZ. O tym na remonty jakich ulic w mieście będą one przeznaczone, dowiemy się już w połowie stycznia przyszłego roku. Czy jedną z remontowanych ulic będzie Trakt Św. Wojciecha?
- Dokonujemy wymiany i naprawy nawierzchni dróg na podstawie oceny ich stanu technicznego i posiadanej dokumentacji technologicznej. Skupiamy się również na takich ulicach, gdzie przy okazji remontów możemy poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym, np. tworząc na niej nowe prawo czy lewoskręty – odpowiada Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ. – Trakt Św. Wojciecha wymaga wprawdzie gruntownej przebudowy, ale jego stan techniczny w ostatnich latach wydatnie się poprawił. Jest tutaj teraz prostu o niebo lepiej niż np. jeszcze 5 lat temu. Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, w pierwszej kolejności zajmiemy się gruntownymi remontami na odcinkach dróg, które biegną od Biskupiej Górki do Oliwy – informuje.

Pamiętamy o Trakcie!
Dyrektor ZdiZ zapewnia jednak, że miasto nie zapomniało o Trakcie Św. Wojciecha.
- W 2009 roku dokonaliśmy naprawy istniejącej nawierzchni o długości 200 metrów w rejonie skrzyżowania z ulicą Sandomierską, natomiast w ubiegłym roku wyremontowaliśmy prawy pasa jezdni na długości ok. 1400 metrów od skrzyżowania z ulicą Sandomierską w kierunku Pruszcza Gdańskiego. Teraz też powinniśmy zająć się, którymś z najbardziej zniszczonych odcinków Traktu. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, w jakim to będzie miejscu i na jakiej długości. Remont będzie polegał na wymianie górnej warstwy bitumicznej jezdni, bez wzmocnienia jej konstrukcji. Nie ma po prostu środków na gruntowny remont tej ulicy. Być może środki na ten cel zostaną wpisane do przyszłego WPI.

Pstrykajmy i wysyłajmy
Urzędnicy nie zdecydowali jeszcze jaki odcinek Traktu Św. Wojciecha wyremontować. Może warto nadesłać do nich zdjęcia, co większych dziur, pęknięć i wypukłości, które znaleźć można na tej ulicy? Być może w ten sposób uda się przekonać urzędników do tego, aby na Trakt wysłali więcej robotników?
Adres mailowy do ZDiZ: info@zdiz.gda.pl