Prawoskręt na tak i na nie

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-04-16 17:40:00

Orunia. Wydłużyć i poszerzyć prawoskręt z Ulicy Dworcowej na Trakt Św. Wojciecha – postulował pod koniec stycznia jeden z naszych Czytelników. Urzędnicy odpowiadają na to: tak, ale...

O pomyśle naszego Czytelnika pisaliśmy tutaj. Problem został wówczas zaprezentowany przez Użytkownika następująco:

„ (...) A więc nieszczęsny wyjazd z ulicy Dworcowej na Trakt Świętego Wojciecha skutecznie utrudnia poruszanie się i niewątpliwe powoduje korki w czasie większego natężenia ruchu. (...) Rozwiązanie według mnie wydaje się bardzo proste i niezbyt kosztowne. Wydłużyć, poszerzyć wyjazd prawoskrętu w kierunku centrum Gdańska. Warunki tam są dobre, jest tam dużo miejsca na przeprowadzenie tej operacji.”
Sprawę zgłosiliśmy do gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Pomysł spodobał się urzędnikom. Ale w nieoficjalnych rozmowach przyznawali, że najprawdopodobniej ze względu finansowych nie uda się go zrealizować.
- Jeżeli okaże się, że w tym miejscu przebiegają pod ziemią sieci trakcyjne, to realizacja tego pomysłu będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na taki wydatek nie mamy pieniędzy – tłumaczyli.
Na skrzyżowanie Dworcowej i Traktu Św. Wojciecha inspektorzy ZDiZ-u jednak pojechali. Co się okazało?
„Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku informuje, że przeprowadził analizę możliwości technicznych budowy wnioskowanego prawoskrętu. Po uzyskaniu informacji od gestorów uzbrojenia podziemnego stwierdzenia, że nie występują kolizje uniemożliwiające jego budowę.” – pisze w skierowanym do naszej redakcji e-mailu Maciej Radowicz, zastępca dyrektora gdańskiego ZDiZ-u.
Czy pomysł naszego Czytelnika doczeka się więc realizacji? Niestety, druga część wspomnianego wyżej e-maila nie napawa już optymizmem:
„Tym niemniej z uwagi na ilość podobnego typu wniosków, nierzadko w miejscach o większym znaczeniu komunikacyjnym niż skrzyżowanie Traktu Św. Wojciecha z ul. Dworcową, oraz ograniczone możliwości finansowe tut. Zarządu, informujemy, że w najbliższym czasie wniosek ten nie zostanie zrealizowany.” – kończy Radowicz.
Urzędnicy nie potrafią jednak powiedzieć, co w tym przypadku oznacza „najbliższy czas”. Będziemy im przypominać o realizacji tego pomysłu. W najbliższym czasie, oczywiście.