Mniej lub bardziej...

Autor: gosc19.52, Data publikacji: 2010-07-15 16:23:58

Dokładnie miesiąc czas na ustach całego świata gościły Mistrzostwa Świata w piłce nożnej mężczyzn (mówiąc w skrócie - mundial). Całą imprezę można streścić w trzech słowach: mniej lub bardziej. Dlaczego?
Na mistrzostwach były mniej lub bardziej interesujące mecze, mniej lub bardziej ciekawi zawodnicy, mniej lub bardziej lubiane drużyny, mniej lub bardziej kontrowersyjne sytuacje, mniej lub bardziej zapełnione stadiony, mniej lub bardziej zadziwiające wyniki spotkań, mniej lub bardziej denerwujące wuwuzele... Mógłbym tak długo wymieniać, tylko, po co skoro wszyscy o tym dobrze wiedzą?

Nie będę pisał na temat najładniejszych bramek czy najlepszych zawodników, ale o tym, co pozostanie w mojej pamięci po mistrzostwach:
- Denerwujący dźwięk wuwuzeli
- Mała liczba bramek (z małymi wyjątkami)
- Ośmiornica Paul
- Atmosfera na Długim Targu i przystanku podczas finału
- Przekręcane nazwiska przez komentatorów TVP 

Te mistrzostwa były dla mnie wyjątkowe, dlatego że nie znałem/nie pamiętałem* grup a nawet nie wiedziałem kto z kim gra. Kulminacja była w ostatni weekend imprezy. Mecz o trzecie miejsce przespałem (obudziłem się tuż przed końcowym gwizdkiem) a o finale niemal nie zapomniałem.

 

*niepotrzebne skreślić

 

PS

Zapomniałem dodać, że przy okazji mistrzostw powstają różne ciekawe piosenki. Tak i jest w tym roku. Oto one:

Helele i  Waka Waka