Według wcześniejszych planów, budowane w ostatnich miesiącach przejście przy Rejtana miało zostać oddane do użytku na początku przyszłego roku. Skąd taka zmiana?
- Musimy zlikwidować tutejsze, naziemne przejście przez tory. Chcieliśmy zrobić to jeszcze przed zimą. Tunel musiał więc zostać otwarty szybciej - tłumaczy Irenusz Krzywicki z Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK.
Pobliska tabliczka informuje, że tunel to "tymczasowe przejście dla pieszych", a w dotychczasowym przejściu naziemnym widzimy znak: "przejścia nie ma". Jednak jak przyznają przedstawiciele PKP PLK, otwarty niedawno tunel nie będzie ponownie zamykany. Przynajmniej nie na dłużej. Może się bowiem tak zdarzyć, że na okres krótkich prac w tunelu, mieszkańców przywita stosowny zakaz.
Przypomnijmy, opisywane tu przejście podziemne to jedno z czterech, jakie wraz z remontem linii E-65 powstają na Oruni. Tunele wybudowane zostaną również na wysokości ulicy Bocznej, Junackiej i Ukośnej. Każde z nich będzie szerokie na 3 metry, a wysokie na 2,4 metra.
- Ściany betonowe, malowane farbą w jasnym kolorze typu antygraffiti, posadzka i schody zostaną wyłożone płytami z kamienia sztucznego. Dla niepełnosprawnych będą pochylnie – opisywał je dla nas niedawno Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Centrum Realizacji Inwestycji PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Tunel na Rejtana budzi jednak najwięcej emocji. Dlaczego? Pisaliśmy o tym tutaj.
Szybciej niż planowano otwarto przejście podziemne przy Rejtana. Mimo, iż ma być one "tymczasowe", inwestor nie planuje już zamknięcia tunelu na dłużej.
